Witam serdecznie
Dziś po raz pierwszy biorę udział w serii "Moja ulubiona ..." u Anwen, gdzie każdy wskazuje metodę lub produkt w pewnej włosowej kategorii - najlepszy. Dotąd wielkich problemów z przeproteinowaniem nie miałam, więc i metody ulubionej nie posiadam, więc 1 wpis z tej serii odpuściłam. Zaś ulubionych blogów włosowych mam dużo, a nie chciałam wskazywać tylko kilku z nich a pomijać pozostałych. Olejki, emolientowe kosmetyki moje włosy uwielbiają, więc 3 wpis z tej serii jak najbardziej mnie dotyczy i dziś wskażę maskę emolientową, którą uważam za ulubioną.
Pewnie osoby, które zaglądają do mnie wiedzą, że jest to oczywiście zielona maseczka Perfect Me - Natural Oils Repair. Jest to chyba jedna z moich ulubionych masek, nie tylko emolientowych, ale ogólnie jedna z najlepszych, które mam w swoich zbiorach. Moje włosy lubią olejki wiec ona idealnie im podpasowała.
Będąc w Biedronce, najpierw sięgnęłam po małą saszetkę tej maski. Lubię takie małe opakowania, bo jest to fajna odmiana w pielęgnacji włosów i można spróbować wcześniej danego kosmetyku, zamiast kupować całą pojemność. Później weszły do promocyjnej oferty sklepu duże pojemności tych masek - 450 ml za 9,99 zł a że mała saszetka mnie oczarowała, to pobiegłam by kupić ten duży słoiczek;)
Saszetki widziałam nie tylko w Biedronce, ale też w Hebe a teraz weszły również do Super Pharm.
Saszetki widziałam nie tylko w Biedronce, ale też w Hebe a teraz weszły również do Super Pharm.
W swoim składzie ma aż 5 różnych olejów:
- arganowy,
- kokosowy,
- jojoba,
- ze słodkich migdałów,
- makadamia.
Jej pełny skład i opis jest następujący:
Efekt
Po jej użyciu zawsze lubię chodzić w rozpuszczonych włosach, bo prezentują się idealnie. Są błyszczące, gładziutkie, dociążone ale nie obciążone. Nie zbijają się w strąki, są sypkie, lejące, elastyczne. Bardzo lubię ten efekt. Choć czasem po 2 dniach robią się trochę ulizane dzięki takiej ilości olejów, zwłaszcza kiedy stosuję bardziej bogatszą pielęgnację z wcześniejszym jeszcze olejowaniem itd. Mimo wszystko jest to moja ulubiona maska emolientowa, jaką do tej pory stosowałam;)
Kilka zdjęć z jej użyciem:
1. Po zastosowaniu maseczki i wcześniejszym naolejowaniu olejem lnianym (więcej można zobaczyć tutaj). Z lampą.
2. Na 2 dzień przy naturalnym świetle bez lampy.
3. Tutaj zmieszałam maseczkę z odrobiną żelu lnianego (więcej można zobaczyć tutaj). Z lampą.
4. Po zastosowaniu maseczki bez żadnego olejowania wcześniej. Końcówki jedynie wygładzone na okrągłej szczotce, by się nie podkręcały. Bez lampy.
Wszystkie zdjęcia są jeszcze w długich włosach, a jestem ciekawa jaki efekt będzie teraz, kiedy są nieco skrócone (zmianę można zobaczyć tutaj).
Nie przetestowałam zbyt wielu kosmetyków, wiec myślę że z biegiem czasu ulubieńców emolientowych będzie przybywać. Na tą chwilę ta jest ulubioną maską z tej kategorii;)
Emolientowe maski są chyba moimi ulubionymi, więc z chęcią zobaczę Wasze typy;) Dzielcie się oczywiście w komentarzach, jacy są Wasi ulubieńcy;) Lubię testować nowości, więc z chęcią poznam Wasze ulubione maski, a może zostaną one i moimi hitami?;)
Pozdrawiam serdecznie
Aby być na bieżąco z wpisami na blogu,
a ja ciągle się zbieram, żeby ją wypróbować :D
OdpowiedzUsuńśliczne masz włosy po tej masce :)
Mam nadzieję że jak ją dorwiesz, to również będziesz zadowolona;)
UsuńDziękuję;)
Mam i uwielbiam. Fantastycznie dociąża moje puszące się włosy :)
OdpowiedzUsuńSuper że i u Ciebie się sprawdza;)
UsuńMam teraz zbyt duże zapasy, żeby dokupić kolejną maskę ,ale chętnie ją kiedyś wypróbuję, bo aż się o to prosi ;)
OdpowiedzUsuńZ emolientowych masek do moich ulubieńców zaliczam czarną marokańską z PO, kakaową Ziaję i kurację arganową z ISANY :)
One są również w saszetkach w Biedronce i właśnie to jest fajne, bo można sobie sprawdzić czy nam pasuje;) Dzięki za Twoje typy, i tak się złożyło, że nie miałam żadnej z nich;)
UsuńOoo! To na saszetki muszę zapolować :) Może rodzinka nie przyuważy, że przybył kolejny kosmetyk do włosów, bo już na mnie dziwnie patrzą... ;)
UsuńObserwuję również :)
Moje włosy nie lubią tych masek... Są po nich przeciążone, matowe... Na pewno nie skusze się na słoik, ale cieszę się, że Tobie służą :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że u Ciebie się nie spisały... Mi ta pomarańczowa kompletnie nie przypadła do gustu a różowej jeszcze nie przetestowałam.
Usuńnigdy jej nie widziałem :(
OdpowiedzUsuńSą dostępne w Biedronkach i Hebe, najpierw były saszetki a teraz są też większe opakowania, choć w Biedronce chyba już ta promocja się skończyła.
UsuńNigdy jej nie widziałam, a szkoda :) Włosy prezentują się pięknie ;)
OdpowiedzUsuńTu na fotce jest duże opakowanie, a są też małe saszetki, które są w Biedronce i Hebe;) Dziękuję;)
Usuńale Ty masz pięknie włosy!!
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło!;) Ale już teraz, od niedzieli, są odrobinę krótsze;)
Usuńnie widziałam nigdy tej maski! wrr, a warta uwagi!
OdpowiedzUsuńniesamowicie podobają mi się Twoje włosiska <3
Wypatruj w Biedronie i Hebe;)
UsuńBardzo mi miło!;)
Muszę się w końcu zaopatrzyć w tę maskę :)
OdpowiedzUsuńOby i u Ciebie się sprawdziła;)
Usuńmiałam ją kupić w biedronce ale teraz jak stosuje bioxsine to chcę widzieć efekty po używaniu tylko tej kuracji może jak skończę to wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie Twoja kuracja i czekam na efekty i relację po ;)
Usuńjaki piękny włosów Twoich blask
OdpowiedzUsuńDziękuję;)
UsuńMuszę ją wypróbować :) W Hebe jej nigdy nie widziałam, poszukam dzisiaj w Biedronce tego większego opakowania :)
OdpowiedzUsuńOby się u Ciebie sprawdziła;) W Hebe niedaleko kasy je widziałam;) Tylko nie wiem czy w Biedronce są jeszcze dostępne te duże opakowania, one były jakoś w okolicach świąt, potem jeszcze je długo widziałam ale nie wiem czy teraz są już dostępne. U mnie teraz są same saszetki już...
UsuńTa maseczka daje naprawdę świetne efekty na Twoich włosach. Doskonale się sprawdza. Bardzo podoba mi się również jej skład. Myślę, że i moje włosy by ją polubiły. Będę musiała kiedyś ją wypróbować. Pewnie skorzystam także z Twoich wariacji i innych dodatków do tej maseczki jak np. żel lniany :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować, choćby tą saszetkę i sprawdzić by się spisuje;) Ja lubię takie kombinacje i sprawdzanie kosmetyków z różnymi dodatkami, a zwłaszcza z żelem lnianym;)
UsuńOjej, rzeczywiście włosy prezentują się cudownie i pięknie lśnią <3 Ja bardzo lubię pomarańczową wesję tej maski, u mnie keratyna ostatnio działa cuda. Użyłam raz też saszetkę z różową wersją i przyznam że również spisała się niczego sobie. Muszę wypróbować też zieloną :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło;) Fajnie że Ty masz swoją ulubioną, ale akurat ta pomarańczowa u mnie za fajnie się nie spisuje. Różowa czeka na przetestowanie i trochę się boję po rozczarowaniu z tą wcześniejszą;p
UsuńBardzo podoba mi się ta seria :) Chętnie wypróbuję tę maskę :) Prezentuję się świetnie :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować choćby saszetkę, bo może akurat świetnie się sprawdzi;)
UsuńNie miałam do czynienia z tym produktem, ale jeżeli polecach, to będzie miała na uwadze, bo masz naprawdę piękne włosy <3
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdziła się super, a że jest w małej saszetce to można sobie wypróbować;) Dziękuje;)
UsuńCzytałam o maskach do włosów tej firmy, nie pamiętam czy o tej też, ale opinie raczej dobre nie były. Widzę jednak, że ta wersja Tobie bardzo służy, więc chyba najlepiej będzie, jak też zacznę ją testować od saszetek, bo niby cena nieduża, ale nie lubię marnować kosmetyków, ale z drugiej strony po co mam się z nimi męczyć ;p
OdpowiedzUsuńU mnie zielona super, ale np pomarańczowa już mniej się sprawdza, bo zawiera sporo protein. Także zależy co lubią nasze włosy;) Ja bardzo lubię saszetki, bo najpierw sprawdzę czy fajnie działa jakiś kosmetyk zamiast kupować duże opakowanie. Więc przy okazji wizyty w Biedronce można spróbować;)
UsuńBogaty skład ma ta maska. Ja w zasadzie nie używam masek, tylko odżywki do włosów, oleje i naftę kosmetyczną.
OdpowiedzUsuńMa w sobie sporo dobroci i czasem fajnie coś takiego włosom zaserwować;) Nafta do włosów mnie ciekawi i jakie daje efekty stosowana na skórę głowy.
UsuńNie znam Twojej maseczki, a włosy masz oszałamiające.
OdpowiedzUsuńSą w Biedronkach i w Hebe, ale teraz tylko w saszetkach. Dziękuję;)
UsuńPiekne wlosy. Jakos nigdy nie zwrocilam na nia uwagi.
OdpowiedzUsuńDziękuję;) Ja zwykle rzucam okiem na kosmetyczne półki Biedronki, bo czasem można coś ciekawego znaleźć;)
UsuńSkład i cena bardzo atrakcyjne, niestety ja się nie skuszę, bo moje włosy nie lubią olei nasyconych, a tutaj widzę kokos i olej jojoba :(
OdpowiedzUsuńNo coż, fajnie, że inne dziewczyny srogo skorzystają haha :)
___________________________________
www.regenerujemy.blogspot.com
I skład i cena jak najbardziej na plus;) A szkoda że nie lubią, ale pewnie masz inną maseczkę, która świetnie się spisuje u Ciebie;)
Usuńone są tanie, nawet nie zwróciłam na nie uwagi :D
OdpowiedzUsuńNo tanie, saszetka kosztuje ok 1,50 zł;) I też najpierw nie zwróciłam na nie uwagi, dopiero zobaczyłam u kogoś na blogu i dopiero wtedy wyczaiłam w Biedronce;)
Usuń