Witajcie
W kolejnej - 38 Chwili dla Włosów postanowiłam użyć nowej maseczki Kallos Omega. Kupowanie takich dużych pojemności masek to zawsze trochę ryzyko, bo jak się nie sprawdzi to będziemy się z nimi musiały trochę pomęczyć. Właśnie dlatego szybko chciałam wypróbować olejkową wersję Kallosa by się przekonać, jak to z nią będzie. Oprócz maseczki zastosowałam też płukankę owocowo-skrzypową;) Dzisiejsza pielęgnacja będzie w trochę skróconych włosach, więc zapraszam;)
Na początku wspomnę, że końcem lutego w końcu podcięłam włosy. Chwilę z tym zwlekałam, jednak chciałam doczekać do zakończenia mojej kuracji herbatkowej: skrzyp-pokrzywa. Chciałam uciąć
więcej, jednak bez długich włosów czuję się jak nie ja, więc ubyło ok 9
cm i wciąż pozostają długie;) Włosy podcięte są w literkę U, bo chyba wtedy moje cienkie włosy najładniej się układają.
Niby zmiana nie jest aż tak duża, ale czuję się o wiele lepiej i co ważne, jest o wiele wygodniej;) Pozbyłam się przesuszonych końcówek, więc włosy są zdrowe na całej długości. Dzięki temu ładnie się układają i w końcu dobrze wyglądają, zwłaszcza końcówki. Mam większą motywację by o nie dbać i by ten stan utrzymać jak najdłużej;)
Niby zmiana nie jest aż tak duża, ale czuję się o wiele lepiej i co ważne, jest o wiele wygodniej;) Pozbyłam się przesuszonych końcówek, więc włosy są zdrowe na całej długości. Dzięki temu ładnie się układają i w końcu dobrze wyglądają, zwłaszcza końcówki. Mam większą motywację by o nie dbać i by ten stan utrzymać jak najdłużej;)
W marcu postanowiłam robić płukanki dla włosów. Mam sporo skrzypu, który sama zbierałam, więc chcę go wykorzystać przed nowym sezonem. Oprócz skrzypu, do płukanki dodałam herbatkę owocową, za którą nie przepadam, może włosom bardziej przypadnie do gustu;) Jest ona trochę kwaśna, więc wygładzi i nabłyszczy włosy zaś skrzyp ma je wzmocnić.
Koniecznie musiałam wypróbować nową maskę - Kallos Omega więc Chwila dla Włosów prezentowała się z takimi kosmetykami:
- różowy szampon Fructis - gęste i zachwycające,
- maska Kallos Omega,
- płukanka skrzypowo-owocowa,
- spray Gliss Kur (fioletowy).
Włosy umyłam szamponem Fructis a następnie nałożyłam maskę Omega. Dałam jej dosyć dużo i wmasowałam we włosy a potem zostawiłam na ok 20 min. Miałam już kilka maseczek Kallos i wiem, że w ich wypadku dobrze nałożyć jej sporo na włosy i potrzymać dłużej, efekty są wtedy lepsze;)
Po tym czasie wszystko spłukałam i zastosowałam moją płukankę skrzypowo-owocową. Kiedy włosy już wyschły, popsikałam je sprayem z Gliss Kura.
Efekt
Już przy spłukiwaniu maski czułam, że włosy są wygładzone i miękkie. Ale musiałam poczekać aż wyschną, by się przekonać. A po wyschnięciu włosów efekt bardzo mi się spodobał. Przede wszystkim pięknie błyszczały, były gładziutkie i ładnie się układały. Poza tym były bardzo mięciutkie i aż chciało się je co chwilkę dotykać;) I co najważniejsze, były dociążone ale bez utraty objętości, czyli coś, co lubię. Maska i płukanka sprawdziły się bardzo dobrze, ale myślę, że to nie tylko ich zasługa. Z pewnością krótsze i zdrowe włosy po podcięciu nie potrzebują zbyt bogatej pielęgnacji i same z siebie już wyglądają dobrze. Tak się prezentowały:
Maseczka bardzo na plus i cieszę się, że jednak nie jest to taka "przeciętniaczka" z którą bym się męczyła, a wprost przeciwnie, będę jej używać z przyjemnością;)
Maseczka bardzo na plus i cieszę się, że jednak nie jest to taka "przeciętniaczka" z którą bym się męczyła, a wprost przeciwnie, będę jej używać z przyjemnością;)
Dajcie znać, czy miałyście może tego Kallosa Omega i jak się u Was spisał;) Czy ktoś z Was również delikatnie zmienił i skrócił fryzurę na wiosnę?
Pozdrawiam serdecznie
Nie miałam tego Kallosa.
OdpowiedzUsuńZmiana bardzo na plus :) Pozdrawiam :)
Widać zmianę, włosy wyglądają tak lżej i zdrowiej :)
OdpowiedzUsuńAle ładny efekt :)
OdpowiedzUsuńTej wersji Kallosa nie znam, ale inne były dla mnie bublami.
OdpowiedzUsuńTwoje włosy wyglądają ślicznie.
U mnie Kallosy działały całkiem ok, ale też bez takiego efektu wow, ta jest wyjątkiem;)
UsuńDziękuję;)
Z tego wynika, że jak nie wypróbujesz, to się nie przekonasz. Szkoda, że nie ma tak rozpropagowanych próbek kosmetyków do włosów. Każde włosy inaczej reagują na dany kosmetyk. Warto spróbować i przekonać się, czy ten kosmetyk sprawdzi się również u innych.
UsuńDokładnie;) Też myślałam o tym, że fajne byłyby takie malutkie pojemności jak np podróżne wersje tych kosmetyków lub właśnie próbki;) Można też kupować na spółkę z innymi;)
UsuńZmiana moim zdaniem na dobre - nadal masz długie włosy, ale w lepszej kondycji. Sama muszę niedługo podciąć, od kilku lat nauczyłam się regularnie je ścinać, bo kiedyś przez zaniedbanie i prostowanie miałam okropne włosy ;)
OdpowiedzUsuńWersji Omega nie miałam, ale wiele innych Kallosów owszem, więc i na tę wersję przyjdzie kiedyś pora. Włosy wyglądają na zdrowsze, a nadal są bardzo długie :)
OdpowiedzUsuńTwoje włosy wyglądają pięknie, zazdroszczę :) po masce wyglądają również na gładsze :)
OdpowiedzUsuńZ kallos miałam chyba wszystkie warianty tych masek:) mam wrażenie że twoje włosy poprawiły swój wygląd od ostatniego takiego wpisu :)
OdpowiedzUsuńWow, to dobrze Ci idzie ich testowanie, to jest moja 4 wersja;)
UsuńDziękuję, głownie dzięki podcięciu wyglądają o wiele lepiej;)
ale cudowne kłaczki!
OdpowiedzUsuńZnam bardzo dobrze ta maskę i produkty tej firmy ;) Bardzo je lubię są niedrogie a działają cuda;)
OdpowiedzUsuńpiękne masz włosy;) poobserwuję i zapraszam do mnie
Też lubię te maseczki, nie wszystkie spisują się super, ale ogólnie są przyjemne i pomału chcę przetestować poszczególne rodzaje;)
UsuńDziękuję i witam!;)
Maski kallos są ze mną odkąd pamiętam. Tej akurat nie miałam, ale z każdej którą posiadałam bylam zadowolona. Jest tania, ale wydajna ! :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaintrygowałaś mnie tym skrzypem ♥
OdpowiedzUsuńPłukanki z naparu ze skrzypu fajnie wpływają u mnie na wypadanie, zapobiegają szybkiemu przetłuszczaniu się czy łupieżowi;) I od lat co roku zbieram go sobie, suszę i mam zapasik na cały rok;)
UsuńTej wersji Kallosa jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńMasz śliczne włoski :)
OdpowiedzUsuńPiękny efekt :)
OdpowiedzUsuńnapisałam komentarz wcześniej, ale chyba się nie dodał (mam mały kłopot z internetem :/) piękne masz włosy, chyba nigdy nie przestanę się nimi zachwycać.
OdpowiedzUsuńKallosa używałam, ale tego z keratyną. U mnie działał świetnie, na pewno jeszcze do niego wrócę.
Dziękuję, bardzo mi miło;) Choć są dosyć cienkie więc mają swoje ograniczenia, ale chcę, by wyglądały jak najlepiej;) Keratynowego miałam daaawno temu i z tego co pamiętam był całkiem dobry i też planuję go kiedyś jeszcze kupić;)
UsuńZ Kallosa znam jedynie maskę keratynową, ale chętnie poznam też inne warianty :D
OdpowiedzUsuńWow, ale masz przepiękne włoski!! ♥Pozdrawiam i zapraszam do siebie :) ♥ Buziaki!
OdpowiedzUsuńKallosa uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńJa u fryzjera jeszcze nie byłam, ale już wkrótce pójdę. Tej wersji maski nie miałam, ale muszę kupić nową więc może wybiorę właśnie tą.
OdpowiedzUsuńW hebe są dalej promocje na te duże Kallosy, widziałam różne rodzaje za 11.99 ;)
UsuńMaska brzmi nieźle ;) Piękne włosy! :)
OdpowiedzUsuńWow! Ale wyglądają na gładkie i lśniące ;) cudowny efekt kochana ! Zdecydowanie warto było podciąć bo znacznie lepiej się układają ;)
OdpowiedzUsuńDłuuugie :)
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo ładnie :) Szampon jest całkiem okej a maska z tej serii też mi pasowała:)
OdpowiedzUsuńJakie cudowne włosy!Uwielbiam Kallosy:)
OdpowiedzUsuńMasz cudowne włosy! Nie słyszałam o tym:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
dość dużo podcięłaś
OdpowiedzUsuńTroszkę poszło, ale o wiele lepiej się czuję w nowej fryzurze;)
UsuńŚlicznie wyglądają ;) Chociaż ja przed podcięciem tych przesuszonych końcówek nie widziałam ;p Zastanawiałam się nad tym Kallosem, ale ostatecznie wybrałam coś, co znałam ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję;) Może bardzo przesuszone nie były, ale nie układały już się zbyt ładnie i trochę były pourywane/połamane na długości więc chciałam z tym zrobić porządek;)
UsuńAle fajne! długie i gęste... :)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl - nowy wpis:)
Mam podobną długość włosów ale niestety nie są takie gęste :(
OdpowiedzUsuńJa ciągle walczę o gęstość, bo niestety bardzo mi wypadają i co raz uda mi się trochę zyskać, to za jakiś czas przychodzi kryzys i wypada ich duuużo. Popróbuj koniecznie wcierek, olejku Sesa, picia siemienia lnianego, to mi pomaga;)
UsuńEfekt powalający :O Taaakie gładkie!
OdpowiedzUsuńI faktycznie, podcięte w U układają się jakby do środka i końcówki prezentują się gęściej <3
Wloski jak marzenie! U mnie dzisiaj istne pobojowisko na glowie, takze tym bardziej zachwycam sie takim jak tu widokiem :D
OdpowiedzUsuńTej nie miałam, kończ swoją ogromną maskę, którą chętnie bym wykończyła ;)
OdpowiedzUsuńU mnie maski Kallos bardzo dobrze się sprawdzają. Bardzo je lubię aczkolwiek zużycie ich to rzeczywiście wyzwanie. Obecnie kończę czekoladową :) Będę polowac na blueberry.
OdpowiedzUsuńCzekoladowej nie miałam i choć mnie ciekawi, to trochę martwią mnie proteinki... Jak kiedyś wykończę Omegę;p to też planuję spróbować Blueberry, Mltivitamin i Aloe.
UsuńAle masz piękne włosy. Glis kur bardzo lubię, pomaga mi w rozczesywaniu włosów :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię te spraye do włosów;) Pomagają rozczesać włosy, chronią przed zniszczeniami i fajnie pachną;)
Usuńpożycz mi tej grubości włosowej trochę!
OdpowiedzUsuńPrzecudowne włosy :)
OdpowiedzUsuńKallosów nie znoszę :D Ale Twoja płukanka mnie urzekła! Genialnie, że masz opcję sama zbierać ziółka, ja w większym mieście chyba bym się na to nie porwała wziąwszy pod uwagę zanieczyszczenia :D Połączenie skrzypu z herbatką brzmi świetnie :)
OdpowiedzUsuńTa maska Omega jest jedną z lepszych masek Kallosa, ale i tak uważam że coś zmienili w składach, bo to już nie te same maski co parę lat temu :/
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy :)