Witajcie
Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o zabiegach pielęgnacyjnych, które najbardziej polubiłam w ciągu ostatniego czasu i które przynoszą u mnie najlepsze efekty. Dotyczą one zarówno włosów jak i twarzy. Jeśli jesteście ciekawe, to zapraszam serdecznie.
Przedstawię 4 zabiegi, które moja skóra i włosy pokochały i wykonuje je regularnie.
Przedstawię 4 zabiegi, które moja skóra i włosy pokochały i wykonuje je regularnie.
Kawowo-cukrowy peeling skóry głowy i twarzy
Bardzo lubię takie domowe sposoby dbania o urodę. Ten peeling to bardzo ekonomiczna wersja a sprawdza się świetnie w:
- peelingu skóry głowy, o którym dowiedziałam się jakiś czas temu. Nie sądziłam, że może dać jakieś odczuwalne efekty, ale bardzo się pomyliłam. Najpierw wykonywałam peeling cukrowy, ale potem zainspirowana innymi wpisami na blogach, postanowiłam dodać również fusy kasy (robię taki miks: 1 łyżeczka fusów kawy, 1,5 łyżeczki cukru, odrobina szamponu i wody) Taki cukrowo-kawowy peeling do skóry głowy sprawdził się naprawdę świetnie. Jest ona dobrze oczyszczona, odczuwalnie odświeżona, a włosy uniesione u nasady i mają większą objętość. Peeling pobudza i odżywia cebulki włosów i pomaga czy swędzącej i przetłuszczającej się skórze głowy. Warto spróbować i przekonać się o tym osobiście. Wpis o jego użyciu znajduje się tutaj.
- peelingowaniu twarzy, kiedy nie mam pod ręką gotowych produktów, świetnie sprawdza się ten kawowy. Dobrze oczyszcza, nie podrażnia a twarz jest pięknie wygładzona i mięciutka. Możemy go zmieszać z żelem do mycia twarzy albo najpierw umyć twarz a potem zastosować peeling na spienioną buzię.
Zrównoważona pielęgnacja PEH-owa włosów
Kolejnym zabiegiem pielęgnacyjnym, który pokochały moje włosy to zrównoważona pielęgnacja PEH (dokładniej pisałam o tym tutaj). O co chodzi z tym PEH? Mianowicie o to, by włosy dostały substancje pielęgnacyjne z 3 kategorii składników:
- Protein (białka naprawiające uszkodzenia włosów).
- Emolientów (olejki i substancje zabezpieczające włosy przed zniszczeniami i wyparowywaniem wody).
- Humektantów (nawilżaczy, które uzupełniają wodę).
Włosy po tym zabiegu PEH-owym zawsze są gładkie, miłe w dotyku, błyszczące i mają ładną objętość. Efekt zawsze mi się niesamowicie podoba. Stosowałam ją już kilka razy, a na blogu prezentowałam tutaj.
Kolejnym moim odkryciem to oczywiście żel lniany, który gości u mnie bardzo często. Jest to niezwykle ekonomiczny kosmetyk o świetnym działaniu. Żel lniany zrobimy bardzo łatwo (1 łyżkę siemienia lnianego zalać 1 szkl. gorącej wody i gotować ok 10 min od czasu do czasu mieszając, potem gorące przecedzić przez sitko, by oddzielić go od ziarenek). Z kolei jego trwałość wynosi do 7-10 dni, przechowywanego w lodówce.
Stosuję go:
- przed olejowaniem włosów, aby je nawilżył (wmasowuję go we włosy dosyć dużo - ok 3-4 łyżki, dopiero potem nakładam odrobinę olejku, a po kilku godzinach normalnie myję głowę),
- jako dodatek do maseczki do włosów (po umyciu włosów, nakładam zmieszaną maseczkę/odżywkę z ok 2 łyż. żelu lnianego a po pewnym czasie spłukuję) tą opcję już testowałam i efekt był świetny. Mój kolejny wpis na blogu z serii Niedziela dla Włosów będzie właśnie z wykorzystaniem żelu w tej postaci (tutaj),
- jako płukanka do włosów, po której włosy są wygładzone i dobrze się układają (do wody, którą płuczemy włosy dodajemy 3 łyż. żelu i dobrze mieszamy - stosujemy ją do ostatniego płukania),
- do twarzy jako maseczka, dzięki której skóra jest nawilżona i miękka (smarujemy twarz żelem dosyć grubo i pozostawiamy na ok 20 min, następnie spłukuję, czasem smaruję twarz cieniutko żelem i już zostawiam na noc). Po takim zabiegu dobrze użyć na twarz olejku o czym mówi kolejny zabieg.
Olejowanie twarzy i włosów
Olejki to moje ulubione produkty kosmetyczne, choć nie są u mnie żadną nowością, bo stosuję je już od dawna. Ale wspomnieć o tym muszę, ponieważ ich działanie jest naprawdę świetne.
Stosuję je do:
- olejowania włosów - bez tego zbiegu nie wyobrażam sobie ich pielęgnacji. Włosy są bardziej błyszczące, zdrowe, mniej wypadają, końcówki mniej się rozdwajają, z łatwością je rozczesuję. Jak je prawidłowo olejować, już wkrótce na blogu (Jak prawidłowo olejować włosy - tutaj, Jaki olej wybrać do olejowania włosów - tutaj).
- pielęgnacji twarzy i oleje sprawdzają się naprawdę świetnie. Choć może się wydawać, ze mieszana czy tłusta cera olejków nie potrzebuje i mogą one jej zaszkodzić, to tak nie jest - mogą pomóc zmniejszyć przetłuszczanie i poprawić jej stan. Kwestią jest wybór odpowiedniego olejku (cera mieszana, tłusta - lniany, z czarnuszki, jojoba, z bawełny, sojowy, z pestek winogron, malin, truskawki; cera sucha, dojrzała - z kiełków pszenicy, awokado, arganowy, z róży). Warto dobrać olejek do danego stanu i rodzaju cery, wtedy na pewno przyniosą nam dużą korzyść. Stosuję je na noc w niewielkiej ilości (kilka kropelek) a rano twarz jest ukojona, zregenerowana, lekko rozjaśniona i wygląda zdrowo. Do tej pory stosowałam olej lniany, Alterrę, olej kokosowo-migdałowy i sprawdziły się one bardzo dobrze.
Pewnie większość z Was zna te zabiegi i sposoby pielęgnacyjne, ale może wpis kogoś z Was zainspiruje do wypróbowania ich, jeśli dotąd o nich nie słyszałyście. Mam nadzieję że sprawdzą się u Was i będziecie zadowolone.
A może macie jakieś inne swoje sposoby, by włosy i cera wyglądały dobrze? Podzielcie się swoimi ulubionymi patentami;)
Żel, olejowanie, i peeling cukrowy!! :) Poznałam to w ostatni czasie tak jak Ty i nie żałuję ^^
OdpowiedzUsuńWszystkie 3 sposoby stosuje u siebie :) Najbardziej lubię kawowe peelingi :)
OdpowiedzUsuńRównież uwielbiam peeling kawowy i olejowanie włosów :D
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ;-)
OdpowiedzUsuńPeeling kawowy robiłam kiedyś, ale na ciało. Na twarz nie próbowałam. Bardzo mnie ta PEH-owa pielęgnacja włosów inspiruje.
OdpowiedzUsuńPEH zadziałało u mnie świetnie, a nie spodziewałam się tak fajnych rezultatów.
UsuńW takim razie spróbuję w najbliższym czasie.
UsuńWięc koniecznie daj znać, jak się sprawdziło!;)
Usuńkurcze, musze wypróbowac :)
OdpowiedzUsuńW niedzielę będę próbowała olejowania. Jestem bardzo ciekawa efektu;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie;) Mam nadzieję, że je polubisz i da Ci cudowne efekty;)
UsuńJa tylko nie próbowałam w domu stosować peeling na skórę głowy:)
OdpowiedzUsuńA wypróbuj, efekt już po 1 użyciu;)
UsuńPeeling z kawy bardzo lubię, i na skórę głowy i na twarz oraz ciało. Oleje bardzo mi pomogły przy pielęgnacji włosów, teraz rozglądam się za jakimś do twarzy.
OdpowiedzUsuńSiemię lniane właśnie ugotowałam i stygnie mi, jutro spróbuję go na włosach. Mam nadzieję, że się sprawdzi :)
Do pielęgnacji PEH wciąż się przymierzam :)
Jestem bardzo ciekawa jak żel się u Ciebie sprawdzi, mam nadzieję że będziesz zadowolona;) Ja planuję przetestować za niedługo olejek z malin na twarz;)
UsuńPrzypomniałaś mi o peelingu głowy, ostatnio robiłam i byłam zadowolona :) Pora to powtórzyć :)
OdpowiedzUsuńNigdy tak nie eksperymentowałam, ale może spróbuję :)
OdpowiedzUsuńOleje na twarz nakładałam tylko gdy była tak przesuszona, że kremy nic nie dawały
OdpowiedzUsuńOlejowanie jest zdecydowanie moim ulubionym zabiegiem pielęgnacyjnym
OdpowiedzUsuńJa ostatnio także bardzo polubiłam peelingowanie skóry głowy. Efekty zaskakujące. Do PEH-owej pielęgnacji przekonał mnie już Twój ostatni wpis i planuję ją w najbliższym czasie wprowadzić do swoich rytuałów pielęgnacyjnych :) Oczywiście olejowanie i żel lniany to moi niezastąpieni kompani i sprzymierzeńcy moich włosów ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam Cię zainspirować;) Mam nadzieję że się sprawdzi i koniecznie daj znać, jakie efekty! ;)
UsuńPeeling kawowo - cukrowy jak i olejowanie stosuję i jestem jak najbardziej za :)
OdpowiedzUsuńmuszę wypróbować PEHową pielęgnacje :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak się sprawdzi u Ciebie;)
Usuńja mam suchą cerę i arganowy niezbyt się sprawdza. Jednak większość podanych przez Ciebie zabiegów stosuję, jedynie nigdy nie peelingowałam skóry głowy.
OdpowiedzUsuńWięc koniecznie wypróbuj;) Efekt jest naprawdę odczuwalny i to już po 1 takim zabiegu;)
UsuńNigdy nie próbowałam zrobic peelingu skóry głowy,trochę się boję,ale spróbuję:D
OdpowiedzUsuńMam prośbę poklikasz w linki w tym poście http://truskawkowyswiat123.blogspot.com/2016/01/recenzja-kosmetykow-i-pedzli-z-dresslink.html ?
u mnie sprawdza się olejowanie:) peelingi skóry głowy też bardzo lubię, ale kawy w moim przypadku na pewno nigdy nie położę ani na skórę głowy, ani twarzy
OdpowiedzUsuńJa najczęściej robię sobie kawowy peeling :)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w linki w nowym poście będę wdzięczna :)
Uwielbiam olejowanie ! ale z peelingiem muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj;)
UsuńUwielbiam takie peelingi do ciała! Sama kiedyś często takie robiłam :D
OdpowiedzUsuńTakie domowe działają naprawdę fajnie;)
UsuńU mnie prawdziwym hitem okazał sie peeling kawowy skóry glowy :-D
OdpowiedzUsuńRzeczywiście sprawdza się on świetnie, a nie przyciemnia Twoich włosów?
UsuńFajne rady :) szczególnie zaciekawił mnie peeling :)
OdpowiedzUsuńDziękuję;) Wypróbuj, bo efekt jest super;)
Usuńbardzo przydatny wpis. super blog zastaje tu :) a moze wspolna obserwacja :) ja juz klikam :) http://pazzz21.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńteż lubię olejować włosy (obserwuję) :)
OdpowiedzUsuń