Witajcie
Są takie kosmetyki, które podbijają serca chyba każdego, kto ich tylko spróbuje. Jedną z takich perełek to na pewno Czarne mydło, które jest naturalnym produktem pochodzącym aż z Maroka, czyli słynne savon noir. Wszystko co naturalne, ostatnio jest w modzie. Ja sama lubię tego typu kosmetyki, więc z chęcią sięgnęłam po to mydełko - moje jest akurat z Nacomi, ale myślę, że to nie ma większego znaczenia. Jak go stosuję, jak moje wrażenia, efekty? Po to zapraszam poniżej:)
Są takie kosmetyki, które podbijają serca chyba każdego, kto ich tylko spróbuje. Jedną z takich perełek to na pewno Czarne mydło, które jest naturalnym produktem pochodzącym aż z Maroka, czyli słynne savon noir. Wszystko co naturalne, ostatnio jest w modzie. Ja sama lubię tego typu kosmetyki, więc z chęcią sięgnęłam po to mydełko - moje jest akurat z Nacomi, ale myślę, że to nie ma większego znaczenia. Jak go stosuję, jak moje wrażenia, efekty? Po to zapraszam poniżej:)
Dzięki tak prostemu składowi, będzie ono idealne do każdego rodzaju skóry. Savon noir działa peelingująco, dotlenia i dogłębnie oczyszcza skórę.
Cena i dostępność
Mydełko stacjonarnie można kupić w hebe, zielarniach, widziałam nawet w Tesco i E.leclerk'u. Cena jest uzależniona od pojemności, producenta i dodatków w nim zawartych i kosztuje od 11 do nawet 70 zł.
Jak stosuje się czarne mydło?
Tradycyjnie w Maroku służy w Rytuale Hammam, który odbywa się w łaźni parowej i polega na peelingu całego ciała właśnie za pomocą czarnego mydła i rękawicy Kessa. Następnym etapem to maseczka z czerwonej glinki, spłukanie jej i natarcie się olejem arganowym. Z pewnością skóra po takim zabiegu musi być jedwabiście gładka i odżywiona.
Z chęcią bym skorzystała z takiego pełnego zabiegu oczyszczającego na ciało, jednak w domowych warunkach wystarczyło mi czarne mydło i gąbka, którą masuję ciało. Po kąpieli wystarczy wmasować olejek lub balsam do ciała i możemy się cieszyć niesamowicie wygładzoną i miłą w dotyku skórą. Raz w tygodniu taki zabieg sprawia, że nie potrzebuję żadnych innych peelingów.
Najczęściej jednak mydełko służy mi do oczyszczania twarzy. Nie używam go codziennie, ale tak 2-3 razy w tygodniu, bo codzienne używanie trochę wysuszyło mi cerę. Do umycia twarzy wystarczy niewiele - ok 0,5 łyżeczki. Masując twarz, powstanie lekka piana, którą możemy zostawić na kilka minut - wtedy działa jak peeling enzymatyczny. Zwykle po jego zastosowaniu stosuję maseczkę, bo tak dobrze oczyszczona skóra o wiele lepiej wchłania wszelkie korzystne składniki w kosmetykach. Czasem wklepuję krem nawilżający bądź olejek, bo skóra po takim dogłębnym oczyszczeniu potrzebuje nawilżenia.
Nie stosowałam do mycia skóry głowy, głownie ze względu na problematyczną konsystencję, ale być może go kiedyś przetestuję w tym celu:)
Moje wrażenia, efekty
1 wrażenie po otworzeniu słoiczka nie było dobre, przede wszystkim przez dziwną konsystencję i zapach (kleista maź o dziwnym zapachu). Jednak już po 1 użyciu byłam zachwycona działaniem. Skóra aż skrzypiała z czystości. Pozostawione na kilka minut działa jak peeling enzymatyczny, w efekcie czego skóra jest gładziutka, miękka i delikatna w dotyku. Czuję że jest mocno oczyszczona, pory są zwężone. Twarz jest zmatowiona, nie błyszczy się.
Na początku stosowałam go codziennie jako żel do mycia, w efekcie czego twarz była trochę przesuszona. Dlatego teraz stosuję go tylko 2-3 razy w tygodniu, co jest optymalne. Jako peeling całego ciała wystarczy 1 raz na tydzień.
Uwaga
- Mydło nabierajcie suchymi dłońmi lub szpatułką, inaczej woda, która dostanie się z mokrych dłoni może spowodować popsucie się kosmetyku.
- Skóra po zastosowaniu mydła będzie dogłębnie oczyszczona, więc koniecznie trzeba ją nawilżyć: użyć olejku, kremu, maseczki, itd.
Szczerze powiedziawszy, nie sądziłam, że naturalny produkt może tak dobrze oczyszczać cerę. Oczywiście dołączam do grona wielbicielek savon noir i dajcie znać czy używałyście go już i jak najczęściej go stosujecie:)
Pozdrawiam serdecznie
Uwielbiam czarne mydło. Sięgam po ten produkt, gdy potrzebuję solidnego oczyszczenia - zarówno twarzy jak i włosów :)
OdpowiedzUsuńNie ma sobie równych jeśli chodzi o oczyszczenie skóry, ale jeszcze nie używałam go do włosów, ale spróbuję;)
UsuńMiałam ale inną wersje tego mydła, naprawdę jest różnica pomiędzy zwykłym mydłem a czarnym
OdpowiedzUsuńłał, pierwszy raz widzę taki produkt :) chętnie bym wypróbowała
OdpowiedzUsuńCzarne mydło jest super <3 Spróbuj dodać łyżeczkę/pół do porcji szamponu i zostawić na chwilę na skórze głowy :) Bo ogólnie konsystencja faktycznie jest problematyczna. A tak btw, to nie bierz przypadkiem kiedyś wersji arganowej z Mydlarni u Franciszka - totalnie zepsuli tutaj konsystencję i działanie tymi dodatkami, nie da się używać :(
OdpowiedzUsuńDziękuję za pomysł z tym dodaniem do szamponu, powinno być łatwiej:) Będę pamiętać o tym a ostatnio widziałam też wersję takiego mydła w płynie nawet:)
UsuńJa bardzo lubię naturalne kosmetyki chociaż konsystencja i wygląd rzeczywiście mogą zrazić.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, z wyglądu niekoniecznie zachwycają, ale działanie rekompensuje wszystko i to chyba najważniejsze:)
UsuńSporo dobrego o nim słyszałam, ale jeszcze nigdy nie trafiłam na ten produkt :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je! W Maroku tyle było mówione o nim, że przywiozłam sobie do domu i rzeczywiście się nie zawiodłam��
OdpowiedzUsuńUwielbiam je! W Maroku tyle było mówione o nim, że przywiozłam sobie do domu i rzeczywiście się nie zawiodłam��
OdpowiedzUsuńWłaśnie po Twoim wpisie bardziej się nim zainteresowałam i w końcu kupiłam:) A ciekawa jestem czy to kupione na miejscu różni się w jakiś sposób od tego sprzedawane na większą skalę...:)
UsuńBardzo mnie to mydło intryguje :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam produkty nacomi teraz są na % w już mam kilka ich produktów na koncie i z każdego jestem zadowolona ale tego mydła nie miałam, chciałam kupić ale w sumie nie wiem czemu nie wzięłam
OdpowiedzUsuńRacja, ich kosmetyki są bardzo przyjemne:) A mydełko jeszcze kiedyś przy okazji wypróbujesz, bo myślę że warto:)
UsuńDokładnie tego czarnego mydła używałam - to był dla mnie najlepszy enzymatyczny peeling jaki kiedykolwiek miałam ;-) muszę do niego wrócić
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowalam, ale powiem Ci, ze szczerze mnie zaintrygowalas! Szczegolnie tym dzialaniem oczyszczajacym i matujacym buzie! :) Wyprobuje i dam znac czy sie sprawdzilo :)
OdpowiedzUsuńTo bardzo polecam, bo myślę że warto wypróbować:) Najlepszy oczyszczacz skóry jaki do tej pory stosowałam:)
UsuńBardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńW takiej postaci nie miałam tylko czarne mydło w kostce i bardzo je lubiłam :)
OdpowiedzUsuńciekawy post, nigdy czegoś takiego nie używałam
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś wypróbujesz:) Widziałam je ostatnio nawet w supermarketach typu Tesco, wiec stają się takie kosmetyki coraz lepiej dostępne;)
Usuńnigdy nie użwałam taiego mydła
OdpowiedzUsuńuwielbiam czarne mydło, stosuję je głównie jako peeling enzymatyczny :)
OdpowiedzUsuńCzarne mydło jest na mojej liście must-have! Szczególnie nie mogę się doczekać by przekonać się jak spisze się do mycia twarzy :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj koniecznie:) Najlepszy oczyszczacz i wygładzacz skóry jaki stosowałam:)
UsuńNie wiedziałam że takie coś istnieje. To mydło strasznie przypomina mi pastę cukrową
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam ciekawy produkt;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o nim, ale jeszcze nie wypróbowałam. Czas to zmienić!
OdpowiedzUsuńUwielbiam czarne mydło, świetnie oczyszcza ;D
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś czarne mydło tyle że innej firmy i bardzo fajnie się u mnie sprawdzało :)
OdpowiedzUsuńJeśli możesz, kliknij w linki TUTAJ dzięki <3
Mogłabyś i dziś mnie wesprzeć w najnowszym poście ?
UsuńNie miałam nigdy styczności z takim mydłem :) Na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńa ja chętnie spróbowałabym na włosach :D
OdpowiedzUsuńWygląda cudownie ;) Ja używam mydła cedrowego i polecam ;)
OdpowiedzUsuńCedrowe też chcę wypróbować w przyszłości:)
UsuńNigdy nie miałam czarnego mydła i czytając post utwierdzam się w przekonaniu, że chyba warto to zmienić :P
OdpowiedzUsuńMyślę ze będziesz zadowolona, bo to chyba najlepszy czyściciel skóry:) Trzeba tylko uważać, by nie przesuszył za bardzo.
Usuńmiałam z innej firmy i całkiem miło wspominam
OdpowiedzUsuńWłaśnie firma chyba nie ma większego znaczenia i każde działa podobnie;)
UsuńNigdy nie słyszałam o czarnym mydle, ale wygląda bardzo ciekawie. Muszę wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńOdkąd o nim usłyszałam to chcialam je mieć :-D moze kiedyś w koncu się skusze :-)
OdpowiedzUsuńKurde, już jakiś czas zbieram się na zakup tego mydła, muszę go w końcu zakupić !
OdpowiedzUsuńKochana mogłabyś poklikać u mnie w najnowszym poście o TU ? Byłabym wdzięczna :)
Obserwuję.
Pozdrawiam,
PatrisyaStyle
Uwielbiam czarne mydło ! ;) Zawsze staram się by było w domku! UWielbiam efekt oczyszczonej buźki ktora aż piszczy z czystości ! :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię ten efekt skrzypiącej skóry;)
UsuńUwielbiam czarne mydło, miałam już je z paru firm, świetnie oczyszcza :)
OdpowiedzUsuńCzarne mydło ma wiele drogocennych właściwości :)
OdpowiedzUsuńJeśli o mnie chodzi - to chyba wszystkie produkty Nacomi są strzałem w dziesiątkę! :)
OdpowiedzUsuńPrezentuje się ciekawie ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam:
unnormall.blogspot.com
uwielbiam kocham czarne mydło:D najlepsze:)
OdpowiedzUsuńMyślałam o kupnie takiego mydła, więc dzięki za cenne rady i wskazówki przy jego stosowaniu. Twoja ocena przesądziła, że z pewnością będzie to mój kolejny zakup.
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam czarne mydło z Banii Agafii i jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńMam czarne myśli od Organique ;) polubilam.
OdpowiedzUsuńTak myślałam że będzie wysuszalo. Dobrze ze nieuzywasz go codziennie :) bo dopiero by narobili. Tak czy siak ładnie się prezentuje i lubię takie produkty :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś czarne mydło, ale z innej firmy. Jakoś nie przekonało mnie do siebie ;)
OdpowiedzUsuńA myślałam że każdy jest zadowolony z tego mydełka, a jednak nie;p Dosyć mocno oczyszcza i w sumie nie każdemu może to odpowiadać;)
UsuńCzarnego mydła jeszcze nie zdarzyło mi się używać, ale z tego co piszesz, muszę szybko nadrobić swój błąd :)
OdpowiedzUsuńTyle dobrego czytałam o czarnym mydle, a dalej go nie kupiłam... muszę w końcu się zmobilizować :)
OdpowiedzUsuńThe post is absolutely amazing! I love it:)
OdpowiedzUsuńirenethayer.com
Z tym mydłem nie miałam do czynienia, jak na razie pozostaje wierna mojemu siarkowemu :)
OdpowiedzUsuńTego nie miałam, ale byłam zadowolona z mydła cedrowego o podobnej konsystencji.
OdpowiedzUsuńHmmm ciekawa konsystencja i dobry skład! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com
Skład jest przeciwieństwem wyglądu bo wygląd nie zachwyca :)
OdpowiedzUsuń