Witajcie
Ostatnio w końcu są bardziej ciepłe i słoneczne dni, przypominające złotą jesień a nie zimne i bure, jak jeszcze niedawno, kiedy nawet nie chciało się wychodzić z domu. Od razu ma się więcej energii i motywacji do działania;) Dziś przyjemny post, bo o Ulubieńcach - moich hitach w oczyszczaniu twarzy. Przedstawię Wam 4 produkty które bardzo lubię. Niektóre z nich goszczą u mnie od dawna, a niektóre są w porównaniu z tamtymi nowościami. Ciekawych zapraszam poniżej:)
Wśród tych ulubieńców są różne produkty, niektóre delikatne i pielęgnujące, inne mocniejsze i dobrze oczyszczające. Zacznę może od najstarszego oczyszczacza na mojej półce, czyli żelu do mycia twarzy Iwostin z aloesem.
Jest przeznaczony do cery tłustej i używam go zwykle rano po przebudzeniu. Dobrze oczyszcza twarz i mimo że zawiera SLS, to nie jest tak agresywny i silny jak typowe produkty drogeryjne przeznaczone dla nastolatek i trądzikowej cery. Regularnie stosowany łagodzi podrażnienia i sprawia, że niespodzianek jest troszkę mniej. Na początku nie widziałam jakiejś większej różnicy w stanie cery, dopiero po dłuższym stosowaniu zauważyłam, że twarz mniej się błyszczy i jest jakaś taka ładniejsza - mniej podrażniona, złagodzona. Do tego jest bardzo wydajny, taka 300 ml butelka wystarcza mi naprawdę na bardzo długo.
Wieczorem z kolei sięgam zwykle po coś delikatniejszego, a mianowicie - Kremowy żel do mycia z Emolium.
Delikatny a jednocześnie skuteczny żel, po który sięgam już od chyba 2 lat. Dobrze radzi sobie nawet ze zmywaniem makijażu. Oczyszcza, nie pozostawia cery ściągniętej a wprost przeciwnie - pielęgnuje ją, bo zawiera w sobie olejki (makadamia, masło shea), hialuronian sodu, trójglicerydy. Jest to uniwersalny żel do mycia ciała, twarzy, higieny intymnej. Można stosować go właściwie do wszystkiego i sprawdza się świetnie w każdym zastosowaniu i bardzo, bardzo go polubiłam.
O kolejnym oczyszczaczu, tym razem najmocniejszym z całej tej 4 pisałam niedawno (tutaj), a jest nim oczywiście Czarne mydło. Ono również należy do moich oczyszczających ulubieńców.
No i ostatni ulubieniec, to peeling rumiankowy na bazie glinki domowej roboty, którego recepturę podpatrzyłam u Marzeny z bloga Naturalnie Piękna, a konkretnie w tym wpisie.
Tak się prezentuje moja subiektywna lista ulubieńców do mycia twarzy. Dawajcie znać co mieliście, czy się sprawdziło a może coś chcecie wypróbować?
Pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu.
PS. Wieczorem wyjeżdżam na krótki, wyczekany weekend w góry, więc chwilo nie będzie mnie na blogu. Do Was zaglądnę za kilka dni:) Mam nadzieję że pogoda dopisze, bo szykuje się całodzienna wędrówka i zdobywanie tatrzańskich szczytów.
Na czarne mydełko mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńMydło czarne wiele osób poleca :)
OdpowiedzUsuńHej!
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! Zapraszam na mojego, jest tam post z Paris Fashion Week 2016 ! http://dembyem.blogspot.com/
Miłego dnia :)
Nad żelem z Iwostinu się zastanawiałam, jednak miałam krem i nie był jakiś rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńTestowałam dosyć sporo kosmetyków z Iwostin i większość przypadła mi do gustu, ale zdarzył się krem, który mi się w ogóle nie sprawdził... Żel akurat jest świetny, ale zawsze możesz poprosić o próbkę w aptece, bo powinni mieć i sobie przetestować:)
Usuńuwielbiam czarne mydło :)
OdpowiedzUsuńmiłego weekendu :)
Chyba u wszystkich się sprawdza;)
UsuńDziękuję;)
Lubię czarne mydło, ale mam z innej firmy :)
OdpowiedzUsuńMydło czarne to istny must have :)
OdpowiedzUsuńmam mydło czarne Nacomi ale jeszcze go nie testowałam :) czeka na swoje pierwsze 5 min :P aż jestem ciekawa czy też będzie moim ulubieńcem :)
OdpowiedzUsuńMyślę że będziesz zadowolona;) I oczywiście daj znać jak się spisze i jak wrażenia;)
UsuńZnam jedynie mydło czarne :)
OdpowiedzUsuńJeśli możesz kliknij w linki TUTAJ, dzięki :*
UsuńZnam tylko czarne mydło, które ubóstwiam ponad wszystko ♥ Przyznam szczerze że zainteresowałaś mnie tym diy muszę wypróbować u siebie ! :)
OdpowiedzUsuńMydełko jest rewelacyjne:) No i spróbuj koniecznie tego diy bo działanie ma świetne no a składniki chyba każdy ma w swoim domu, więc warto:)
UsuńCoraz więcej o tym czarnym mydle słyszę, chyba się na nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię Emolium. Czarnego mydła jeszcze nigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię Emolium, chyba jeszcze nigdy się nie zawiodłam na ich kosmetykach:)
UsuńNic nie mialam z Twoich ulubieńców :-(. Życzę udanej wyprawy i pięknej pogody :-D :-*
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana:) A pogoda dopisała, było słoneczko:)
UsuńMuszę kupić chociaż jeden :) Ja używam za mocnego żelu do mycia twarzy i szukam czegoś nowego :) Iwostin wygląda dobrze, nie jest agresywny, a takiego szukam :)
OdpowiedzUsuńTen z Iwostin co prawda zawiera mocniejszy detergent - SLS, ale mimo wszystko nie jest tak silny jak inne produkty przeznaczone dla trądzikowej cery:) Pewnie przez różne dodatki w nim zawarte.
UsuńZnam tylko czarne mydełko i oczywiście też należy ono do moich ulubieńców w oczyszczaniu jest niezastąpione :)
OdpowiedzUsuńświetne rzeczy, uwielbiam produkty emolium <3
OdpowiedzUsuńhttp://wooho11.blogspot.com/ - Zapraszam <3 Jeśli Ci się spodoba - zaobserwuj :* Na pewno się odwdzięczę :)
I so love it! Thanks for sharing.
OdpowiedzUsuń** Join Love, Beauty Bloggers on facebook. A place for beauty and fashion bloggers from all over the world to promote their latest posts!
BEAUTYEDITER.COM
kremowy żel do mycia emolium to jest mój hit. rzadko który kosmetyk mi tak pasuje :)
OdpowiedzUsuńRacja, jest świetny:) I w sumie każdy kosmetyków od Emolium świetnie się sprawdza, jeszcze nigdy nie trafiłam na bubla;)
UsuńTen peeling to mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńhttp://luksusowezycie.pl/
Polecam wypróbować, niewiele składników które zwykle każdy ma w domu a efekt świetny:)
UsuńO czarnym mydle słyszałam kilka dobrych słów :) Chyba sama muszę się skusić :)
OdpowiedzUsuńmam czarne mydło ale do twarzy jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńmiałam żel Iwostin i uważam, że jest okropny - vichy bije go na głowę :)
OdpowiedzUsuńAno wiadomo, dla każdego coś dobrego:) Vichy nigdy jeszcze nie stosowałam:)
UsuńEmolium i Iwostin chcę tak bardzo:D
OdpowiedzUsuńmydło czarne strasznie bym chciala wyprobowac!
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze żadnego z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńCzytałam gdzieś, że nie powinno się myć twarzy rano żelami tylko ewentualnie płynem micelarnym :) Iwostin znam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńO tym nie słyszałam, ale poszukam dlaczego:)
UsuńNie wiem czy skusiłabym się na jakiś, choć mydło co raz bardziej mnie do siebie ciagnie :)
OdpowiedzUsuńLubię rumianek w pielęgnacji cery :D
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym ten żel z Iwostin. A o czarnym mydle nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńPolecam, może akurat i Tobie spodoba się jego działanie;) A czarne mydełko robi się coraz bardziej popularne, widuję go nawet w supermarketach typu Tesco itd;)
UsuńMiłego wypoczynku w takim razie. Ja dzisiaj wracam do pracy po ponad dwutygodniowym urlopie :(
OdpowiedzUsuńDziękuję, był miły ale zdecydowanie za krótki, no ale na dłużej nie mogliśmy sobie pozwolić... Po takim wolnym ciężko się przestawić na ranne wstawanie i pracę...
UsuńCzarne mydło bardzo mnie zaintrygowało :) wydaje się na prawdę fajnym produktem! Obserwuję :)
OdpowiedzUsuńKosmetyk o bardzo specyficznym zapachu i konsystencji, ale działanie jest świetne, a to najważniejsze;)
UsuńBardzo mi miło:)
Iwostin to mój faworyt! :)
OdpowiedzUsuńwww.klaudiachrol.blogspot.se
miałam kiedyś czarne mydło z innej firmy
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym czarnym mydłem i pillingiem :)
OdpowiedzUsuńCzarne mydło mam i jest również moim ulubieńcem :) Stosuję go raz na tydzień, albo nawet dwa. ;)
OdpowiedzUsuńZ Iwostin mam żel i tonik - dobrze się spisują ;) ale zamierzam jak mi się skończy żel, wypróbować mydełko Aleppo -podobno ma niesamowite działanie ;)
OdpowiedzUsuńhttps://moja-prowincja.blogspot.com/