2 kwietnia 2017

Nowości kosmetyczne - MARZEC

Witajcie

W końcu słoneczko i ciepełko zawitały do nas!;) Wszystko dookoła budzi się do życia, jest pięknie i codziennie chodzę na spacery aby nacieszyć się tym wszystkim ;) Dzisiaj chcę Wam pokazać kilka nowości kosmetycznych, które pojawiły się u mnie w marcu. Wiem, że w Rossmannie czy w hebe były ciekawe promocje czy z okazji Dnia Kobiet czy dotyczące kosmetyków Nacomi, ale niestety na żadną z nich się nie załapałam, dlatego w tym miesiącu jest dosyć skromnie. Mimo wszystko kilka rzeczy jest, więc zapraszam do wpisu;)


Pielęgnacja włosów

Odkąd trochę zawiodłam się na syberyjskim balsamie cedrowym od Babuszki (opisywałam go tutaj), z ostrożnością podchodzę do kolejnych rosyjskich mazidełek do włosów. Jednak postanowiłam przetestować rosyjską saszetkę, bo nawet jeśli okaże się średniaczką to jest niewielka, więc szybko ją zużyję a i cena była niewysoka - 3,99zł. To maseczka o nazwie - Super silna i zobaczymy czy z niej taka siłaczka dla włosów. Ma w sobie olej cedrowy, wit. E i F, sok z aloesu, wosk pszczeli i sporo roślinnych wyciągów, w tym z cebuli.

Skusiłam się też na hennę Venity w kolorze wiśni. Moja siostra używała ostatnio tej farby, tylko w innym kolorze i uzyskała przepiękny blask a i kondycja włosów się trochę polepszyła, więc i mnie naszła ochota na tą hennę. Również przepiękny efekt hennowania u Pauliny (tutaj) skłonił mnie to tego, by coś pokombinować;) Niedługo zamierzam ją nałożyć i ciekawa jestem rezultatu;) Nie oczekuję wiśni na głowie bo mam ciemne włosy, ale liczę na delikatne wiśniowe refleksy i wzmocnienie/pogrubienie włosów.

Ostatnia włosowa nowość to gliceryna kosmetyczna, którą kupiłam za 2 zł w aptece. Już się nią "bawiłam" i powstała dzięki niej mgiełka nawilżająca przed olejowaniem. Dodawałam ją też do maski a efekty glicerynowej pielęgnacji na pewno pokażę na blogu. Bardzo fajna sprawa z takimi półproduktami kosmetycznymi i chętnie przetestowałabym inne.

Pielęgnacja twarzy, makijaż, perfumy


Kapsułki pielęgnacyjne firmy Rival de Loop Anti-Age są oczywiście z Rossmanna. Już kiedyś je miałam i pamiętam, że byłam z nich zadowolona, więc jak zobaczyłam je na promocji, to je przygarnęłam. Niby na opakowaniu jest anti-age, jednak spokojnie mogą ją stosować i osoby młodsze. Ma w składzie parę olejków, wit. A i E, więc będzie to zastrzyk regeneracji i ożywienia dla cery po zimie;)

W hebe już teraz była promocja na niektóre podkłady -40% więc nie czekając na Rossmanna kupiłam coś dla siebie. Wybrałam podkład Ingrid - Ideal Face w odcieniu naturalnym. Ciekawa jestem tej obiecywanej trwałości i dobrego krycia, bo na tym mi właśnie zależy. Spodobała mi się też matująca wersja tej firmy, jednak niestety nie było odpowiedniego koloru. Jednak liczę, że z tego będę zadowolona.

Perfumy z Avonu O2 to też marcowa nowość i już trafiła do grona ulubieńców (można zobaczyć tutaj). Zapach jest lekki, świeży z kwiatowymi akcentami. Jest nienachalny, idealny na dzień i oczywiście na trwającą wiosnę;)

Pokaże Wam jeszcze na koniec parę fotek ze spacerów w moich okolicach;) Mój las tonie w kwiatach i wygląda wyjątkowo ślicznie: 



Mam nadzieję, że w tak piękną pogodę pospacerowałyście i nacieszyłyście się słoneczkiem, bo już po weekendzie będzie deszczowo. U mnie jeszcze będzie cieplutka niedziela, więc z pewnością spędzę ten czas gdzieś w plenerze;)


Próbowałyście może czegoś z moich nowości? Jeśli tak, to dajcie znać jak się sprawdziły;)

Pozdrawiam serdecznie 

41 komentarzy:

  1. Podziwiam, że tak mało kupiłaś:) Mnie skusiła promocja w Rossmannie i inne z okazji Dnia Kobiet i Wiosny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie byłoby tego więcej, ale w moim miejscu zamieszkania nie mam ani Rossmanna niestety ani hebe, więc siłą rzeczy omijają mnie takie promocje... Właśnie widziałam Twoje nowości z marca i wiele ciekawych kosmetyków się pojawiło u Ciebie;)

      Usuń
  2. kupiłęm kilka podkładów Ingrid jednak strasznie ciemnieją ; /

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, dziś miałam go na sobie i też mi się wydaje, że delikatnie zrobił się ciemniejszy...

      Usuń
  3. Fajne nowości, u mnie też się niedługo pojawią ale ja bardziej poszalałam, teraz nic nie kupuję bo jeszcze czeka mnie promo w Rossmannie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ciekawa jestem Twoich zakupów kosmetycznych;) Ja też czekam na promocję Rossmanna, ale też mam raczej skromną listę zakupów;)

      Usuń
  4. Skromnie :) Ja też chciałam skromnie u siebie, szkoda, że się nie udało...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Różnie to bywa, raz jest skromnie raz wpadnie trochę więcej, więc się wyrównuje;)

      Usuń
  5. Miałam dwa szampony i maseczkę do twarzy Babuszki w saszetkach, ta serii chyba nie jest dla mnie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maseczki do twarzy wyjątkowo mi służą, świetnie sprawdza się zwłaszcza dziegciowa i ta błękitna, ale z włosami to jest bardzo różnie właśnie, raz jest fajnie a raz beznadziejnie;p

      Usuń
  6. Fajne nowości, maseczkę Babuszki muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto je właśnie wypróbować, bo te saszetki są chyba lepsze niż np te balsamy w większych opakowaniach;)

      Usuń
  7. ja prawie nie kupiłam nic jedynie skorzystałam z promocji rossmann na perfumy a tak to tylko dwa szampony kupiłam i nic więcej :0 brawo JA :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I super;) A widziałam, że u Ciebie sporo zapasów ze spotkania blogerek kochana, więc masz spokój z zakupami na jakiś czas;)

      Usuń
  8. Bardzo ciekawi mnie ten podkład Ingrid ;) samych słonecznych dni Ci życzę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dziś go miałam na twarzy i odrobinę ciemnieje niestety, ale że jest dosyć ciepło to może trochę się opalę i nie będzie mi to przeszkadzać;p Dziękuję i Tobie również słoneczka;)

      Usuń
  9. Nie miałam niczego, ale .. chętnie poczytam o produktach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam tę maseczkę Bani Agafii. Fajnie się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć i mam nadzieję, że też będę zadowolona;)

      Usuń
  11. U mnie świetnie się sprawdzają saszetki babuszki agafii ale szampony i maski do twarzy. Nie skusily mnie promocje ☺

    OdpowiedzUsuń
  12. też ostatnio kupiłam tą hennę z Venity tylko w odcieniu chna. Jeszcze nie używałam ale mam nadzieję , że się sprawdzi. Jak tylko zrobisz czekam na efekty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie wiem, czy nie skusze się kolejnym razem na ten ocień co ty;) Efekt na pewno pokażę;)

      Usuń
  13. Super zakupy. Ja nigdy nie używałam henny do włosów, tylko w gabinecie kosmetycznym do rzęs i brwi. Więc trochę bym się bała robić to samodzielnie na swoich włosach.

    OdpowiedzUsuń
  14. Dodawałam kiedyś glicerynę do odżywek i masek do włosów i efekty były bardzo fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  15. uwielbiam saszetki Babuszki Agafii :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. chyba miałam szampon Agafiowy z tej serii

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja też czaje się na balsam koloryzujący Venity ale raczej w jaśniejszych odcieniach. Jednak narazie się boję na tych moich rozjaśnianych kosmykach, że wyjdzie jakaś masakra.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może na rozjaśnianych włosach masakry nie będzie;) Czytałam, że efekt może być dziwny jeśli włosy są farbowane i na nią nałoży się hennę;)

      Usuń
  18. Mi również Babuszka nie przypadła do gustu... Pamiętam jak dziewczyny zachwalały ją na blogach w 2014, skusiłam się i był to zdecydowanie zły wybór ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, ten zalew pozytywnych opinii i mnie skusił by coś wypróbować;p A bywało również z tymi kosmetykami.

      Usuń
  19. Z ingrid bardzo lubię bazę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem ciekawa, jak Ci się sprawdzi maska Babuszki Agafii, bo sama mam zamiar jakąś kupić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze jej nie testowałam właśnie, ale jak użyję to napiszę o 1 wrażeniach;) Do tej pory miałam jeszcze 1 rosyjską maseczkę w saszetce - Blask i elastyczność i była całkiem w porządku;)

      Usuń
  21. Koniecznie daj znać o produktach do pielęgnacji włosów :)

    https://roseaud.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Z Twoich zbiorów miałam rosyjską maseczkę do włosów. ;]

    OdpowiedzUsuń
  23. ja już nie wrócę do rosyjskich mazidełek. Miałam szampon w saszetce. Początkowo było okej. A później pojawił się łupież i swędzenie skóry głowy. Never ever :(

    OdpowiedzUsuń
  24. Dobrze wiedzieć, że glicerynę można dostać też w aptece :) Będę musiała się zaopatrzyć. Miałam kupić przez internet, ale zniechęcało mnie to, że cena niższa niż wysyłka, i automatycznie trzeba zrobić większe zakupy :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Ciekawe jak wyjdzie u Ciebie henna ;)

    OdpowiedzUsuń