Witajcie
Robi się coraz bardziej zielono dookoła, zielenią się drzewa więc jest to idealny czas na zbiór młodych listków/pączków brzozy, które są cenne dla zdrowia i naszej urody. Właśnie te malutkie, rozwijające się listki w ostatnim czasie zdominowały moją pielęgnację twarzy i włosów. Dzięki pozytywnym składnikom jakie mają w sobie, warto je wykorzystać i zadbać o siebie bardziej naturalnie. Zapraszam do wpisu i do pomysłów, co z nimi zrobić;)
Podobno brzoza to najżyczliwsze drzewo dla ludzi, leczące ciało i duszę. Napar z jej listków, najlepiej tych młodziutkich i jeszcze lepiących (mogą być świeże lub suszone) odtruwa i oczyszcza organizm, ponadto poprawia odporność oraz pomaga przy kamicy nerkowej.
Taka herbatka brzozowa i dla naszej urody może wiele zdziałać. Zastosowana zewnętrznie pomoże nam we wszelkich problemach skórnych - w przypadku trądziku, łuszczycy, przetłuszczającej się cerze i wszelkich stanów zapalnych. Będzie też idealna dla każdej włosomaniaczki, ponieważ przeciwdziała wypadaniu włosów, leczy łysienie i łupież. Nadaje włosom miękkość i objętość.
Taka herbatka brzozowa i dla naszej urody może wiele zdziałać. Zastosowana zewnętrznie pomoże nam we wszelkich problemach skórnych - w przypadku trądziku, łuszczycy, przetłuszczającej się cerze i wszelkich stanów zapalnych. Będzie też idealna dla każdej włosomaniaczki, ponieważ przeciwdziała wypadaniu włosów, leczy łysienie i łupież. Nadaje włosom miękkość i objętość.
Tonik do cery trądzikowej, tłustej, problematycznej i podrażnionej
Taki płyn do przemywania twarzy będzie działał antybakteryjnie, przeciwgrzybiczo i odkażająco, dlatego idealnie sprawdzi się dla cery tłustej i trądzikowej. Tonik taki wcale nie wysusza, ale właśnie nawilża, że po jego użyciu nie odczuwam potrzeby nałożenia kremu;) Poza tym świetnie łagodzi zmiany zapalne, przyspiesza gojenie się wyprysków a przebarwienia troszkę się rozjaśniają. Przemywam nim twarz, szyję i dekolt i efekty tak mi się podobają, że suszę sobie te młode listki, aby mieć je na kolejne porcje toniku.
Aby go wykonać, wystarczy ok 2 łyżki listków zalać ok 1/4 szkl. wody i odstawić pod przykryciem. Kiedy napar ostygnie, przecedzamy go i mamy gotowy tonik, który przechowujemy w lodówce i przetrzyma ok 3-4 dni, najlepiej w szklanym pojemniczku.
Woda brzozowa z alkoholem
Z listków robię sobie również wodę brzozową;) Wcześniej kupowałam gotową w sklepie, ale chcę wypróbować taką domowej roboty i ciekawa jestem, czy działanie będzie lepsze. Wykonanie jest bardzo proste, wystarczy do słoika wrzucić trochę listków/pączków i zalać podgrzanym spirytusem. To wszystko zamykamy i odstawiamy na ok 10-14 dni co jakiś czas wstrząsając słoikiem. Po tym czasie wystarczy przecedzić płyn i rozcieńczyć go trochę zwykłą wodą czy naparem brzozowym (lub innym naparem ziołowym) mniej więcej w stosunku 1:1, ale ja dodam troszkę więcej naparu, by nie była zbyt wysuszająca dla skóry głowy. Niestety, nie miałam zbyt wiele spirytusu, wiec porcja jest dosyć mała, ale z pewnością zrobię sobie kolejną, większą 2-gą porcję;)
Taka rozcieńczona woda brzozowa stosowana jako wcierka będzie hamować wypadanie, pobudzi nowe włosy do wzrostu i pomoże przy przetłuszczaniu.
Płukanka/wcierka do włosów
Listki brzozy wykorzystuję również w pielęgnacji włosów jako płukankę. Po jej użyciu włosy są bardziej lekkie, zyskują objętość, dlatego będzie się ona idealnie nadawała dla osób, którzy chcą dodać włosom puszystości. Podobno taka płukanka likwiduje też łupież i chroni przed łysieniem. Wystarczy garść tych listków zalać wrzątkiem (ok 3-4 szkl.) lub nawet kilka minut podgotować i odstawić pod przykryciem. Odcedzić i letnim płynem przepłukać włosy na sam koniec.
Taki napar/wywar wykorzystuję też jako wcierkę do włosów. W tym przypadku dodaję więcej listków i mniej wody, by był mocniejszy i bardziej skoncentrowany;)
Napar z liści brzozy wykorzystywany w postaci toniku, wcierki czy płukanki nie postoi długo, ok 3-4 dni w lodówce, więc nigdy nie robię dużych porcji tylko takie, które dosyć szybko zużyję. Jedynie woda brzozowa, które jest z alkoholem będzie świeża dłuższy czas.
Napar z liści brzozy wykorzystywany w postaci toniku, wcierki czy płukanki nie postoi długo, ok 3-4 dni w lodówce, więc nigdy nie robię dużych porcji tylko takie, które dosyć szybko zużyję. Jedynie woda brzozowa, które jest z alkoholem będzie świeża dłuższy czas.
U mnie brzozowa pielęgnacja w toku więc zachęcam i Was do spróbowania któregoś z brzozowych przepisów;) A może znacie i już coś próbowaliście?
Pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu;)
Brzoza ogólnie jest dobra - nawet w kuchni sok brzozowy czy cukier. Wiem, że na trądzik dobra jest też wierzba, ale jest niezdrowa dla kobiet w ciąży.
OdpowiedzUsuńSok brzozowy właśnie jest super, ale trzeba go pozyskiwać na przełomie zima/wiosna, kiedy drzewo nie wypuści liści;) O wierzbie kiedyścoś słyszałam, ale nie próbowałam nigdy;)
Usuńkiedyś wcierałam wodę brzozową ;) ale taką kupną, Twoja jest zdecydowanie zdrowsza:)
OdpowiedzUsuńChyba przejdę się na spacer i zrobię sobie ten tonik. Mam nadzieję, że trafię na jakieś oddalone od miasta brzózki ;p
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie !
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tymi przepisami. Chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMiałam w planach zbierać sok z brzozy ale niczym się za to zabrałam było za późno bo wypuściła ona listki. Chętnie sprawdzę działanie plukanki na włosach. A czy takie listki mozna zebrać i wysuszyć aby potem je wykorzystać?
OdpowiedzUsuńMożna wysuszyć, sama mam już mały zapasik ususzonych listków;)
UsuńJa właśnie "spuszczam" soki z brzozy które będę pić :) ale przepisy wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńMam w domu rodzinnym wodę brzozową, jak nie zapomnę, to wcierkę sobie zrobię;)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł!
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy wpis!
ALEXANDRAK-BLOG.BLOGSPOT.COM
przepiękne zdjęcia :) ja niestety ostrożnie z takimi naparami naturalnymi :) bo na leszczynę, brzozę, olchę i trawy jestem uczulona :(
OdpowiedzUsuńDziękuję;) A szkoda, że nie możesz ich wykorzystać, ale jest wiele innych ziółek, które służą urodzie i można je wypróbować;)
UsuńBardzo fajny wpis :) Ja bardzo lubię pić sok z brzozy, nie wiedziałam że można wykorzystać też liście
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić sobie taką płukankę z listków brzozy :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością wykorzystam płukankę do włosów, po ziemie przyda się zdwojona regeneracja. Szkoda tylko, że takich rzeczy nie można używać w zimie, bo przecież liści nie ma!
OdpowiedzUsuńPolecam spróbować;) Zawsze można sobie zasuszyć i mieć zapasik na zimę;)
Usuńnie wiedziałam, że brzoza ma aż tyle zastosowań :) ciekawy wpis :)
OdpowiedzUsuńMa ich sporo, a jeszcze można pozyskać z niej sok;) Dziękuję;)
UsuńWow! Uwielbiam takie naturalne rozwiązania, ale nie wiedziałam, że nadaje się do tego brzoza. Na pewno wykorzystam tonik do twarzy. :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie naturalne metody;) A tonik bardzo polecam, spisuje się super i oby u Ciebie też się sprawdził;)
Usuńwodę brzozową używałam już na włosy, ale kupiłam gotową ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś eksperymentowałam z wodą brzozową. ;]
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący post :) Będę tu zaglądać.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie : http://zapteczkifarmaceutki.blogspot.com
a właśnie ostatnio chciałam pogłębić moją wiedze o brzozie :)
OdpowiedzUsuńSandicious
Mój mąż w tamtym roku zbierał sok brzozowy czy coś w tym rodzaju, interesująco smakował :D
OdpowiedzUsuńCiekawe rzeczy piszesz :) Jakby ktoś mi zrobił taki brzozowy napar to chętnie bym spróbowała, ale sama jestem zbyt leniwa ;)
OdpowiedzUsuńCo nieco mi się obiły o uszy takie przepisy z brzozy, ale nigdy nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńKochana, na moim blogu i Twojej poczcie coś czeka na Ciebie :)
OdpowiedzUsuńAle cudowna niespodzianka na święta!:) Dziękuję;)
Usuńprzyznam szczerze, że nie miałam pojęcia o tym, że brzoza ma aż tyle zdrowotnych właściwości. Najbardziej zainteresowała mnie woda brzozowa. Przydałaby mi się na moje uciekające włosy ;)
OdpowiedzUsuńGdyby ktoś mi powiedział, że to jest takie dobre i ma takie zastosowania to bym chyba wyśmiała :o
OdpowiedzUsuńNaprawdę przydatne informacje :D Znałam jedynie zastosowanie wody brzozowej, a tu się okazuje, że nawet jako tonik mogły by mi się te listki całkiem nieźle spisać :D
OdpowiedzUsuńu nas od dwóch tygodni na drzewkach sączymy wodę brzozową ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też niedługo ruszy ten proces :)
Usuńfajne pomysły
OdpowiedzUsuńMyślę że taka wcierka mogłaby sie u mnie sprawdzić bo nigdys woda brzozowa całkiem nieźle radziła sobie z moim wypadaniem włosów ;)
OdpowiedzUsuń