14 kwietnia 2016

Rosyjskie maseczki oczyszczające do twarzy Banii Agafii - niebieska i dziegciowa

Witam Was serdecznie

Dzisiejszy post będzie bardzo rosyjski, ponieważ chcę Wam zaprezentować 2 maseczki oczyszczające do twarzy Bani Agafii - błękitną oraz dziegciową. Na pewno wiele z Was zna i testowała te rosyjskie specyfiki i wie, że ich składy są bardzo naturalne i bogate, co przekłada się na świetne działanie tych wschodnich kosmetyków. Jeśli jesteście ciekawi, jak sprawdziły się obie maseczki, która bardziej przekonała mnie do siebie, to zapraszam poniżej.


Wiem, że wiele osób słysząc o rosyjskich kosmetykach myśli, że są to jakieś dziwne i podejrzane mieszanki, które na pewno nic dobrego nam nie przyniosą. Jednak to bardzo mylne skojarzenie. Zawierają w sobie sporo dobroci i niejedną osobę już zachwyciły.
 
Mam cerę mieszaną na której pojawiają się różne niedoskonałości i próbując z nimi walczyć, od dawna testuję wszelkie maseczki, zwłaszcza te oczyszczające. Dziś chciałabym Wam przedstawić właśnie 2 z nich - rosyjskie od Banii Agafii.
 

Cena i dostępność

Możemy je znaleźć w sklepach zielarskich, z naturalnymi kosmetykami, drogeriach Labo, Wispol oraz w wielu sklepach internetowych. Ostatnio zauważam coraz więcej miejsc stacjonarnych w pobliżu hipermarketów czy stoiskach w galeriach handlowych, gdzie można je kupić. Ja właśnie kupuję je na miejscu, gdzie ich cena to ok 7,50 zł. Także cena ich waha się między 5-9 zł.

Opakowanie

Maseczki Banii Agafii są zamknięte w fajnych saszetkach o odkręcanym dziubku. Bardzo podoba mi się to rozwiązanie, choć najpierw myślałam, że łatwo będzie można je uszkodzić, jednak są bardzo wytrzymałe i nic się nie rozrywa. Choć saszetka wydaje się być niepozorna, znajduje się tam 100 ml maseczki, która wystarcza na wiele zastosowań. Nadruk i kolor opakowania nawiązuje do tego, co możemy znaleźć w środku;)
 
 
Najpierw opowiem Wam o niebieskiej, oczyszczającej maseczce do twarzy z niebieską glinką, malwą, otrębami owsianymi i wodą bławatkową.


Jej skład:


Niebieska wersja ma taką lekką, kremową konsystencję, którą łatwo rozprowadzić po buzi. Nie potrzeba jej wiele by pokryć całą twarz. Ma blado-błękitny kolor. Pozostawiona na twarzy 10-15 min lekko zasycha, jednak nie jest to takie glinkowe, mocne ściągnięcie twarzy, raczej lekkie, przypomina maseczki, które zawierają białą glinkę. Maseczkę zmywa się bez żadnego problemu.

Cera po zastosowaniu wygląda bardzo ładnie. Jest mięciutka, przyjemnie odświeżona, ukojona, oczyszczona ale nie ściągnięta czy przesuszona, wręcz przeciwnie - jest nawilżona i wygląda zdrowo. Jednak efekt oczyszczenia nie trwa za długo i nie jest ono takie mocne, jakie lubię. Działa dobrze doraźnie, ale po regularnym jej używaniu nie zauważyłam większych efektów. Dla mojej cery jest chyba trochę za słaba.
 Maseczkę stosowałam 2-3 razy w tygodniu i wystarczyła mi ona na naprawdę wiele aplikacji (ok. 15-20!).


Maseczka dziegciowa - oczyszczająca z brzozowym dziegciem, masłem shea, ekstraktem z szałwii, miodem ałtajskim i solą rapa.

Jej skład:


Ta maseczka ma bardziej gęstą konsystencję, przypomina pastę o lekkim beżowym kolorze. Pachnie przyjemnie, ziołowo i potem jeszcze długo czuję jej zapach na twarzy i dłoniach. Ta maseczka również zasycha na twarzy i to trochę mocniej niż niebieska (choć nie tak mocno jak glinkowa), to po jej zmyciu cera nie jest ściągnięta i przesuszona, pewnie dzięki zawartości masła shea.  

Po użyciu czuć mocne, fajne oczyszczenie, ale jednocześnie cera jest gładka i miękka a nie ściągnięta. Pory są mało widoczne, jakieś krostki, niedoskonałości są wyciszone i szybciej się goją. Cera prezentuje się naprawdę dobrze, zaś efekt nie mija po 1 dniu jak w przypadku tej błękitnej, a utrzymuje się dłużej. Po regularnym jej stosowaniu cera wygląda lepiej, niedoskonałości pojawiają się rzadziej, buzia jest gładka i zmatowiona. Czasem stosuję ją również punktowo na krostki lub kiedy czuję że coś chce się pojawić, wtedy przyspiesza gojenie lub zapobiega pojawieniu się nieproszonych gości. Na pewno jeszcze sięgnę po nią nie raz;)
 
Maseczkę stosuję regularnie 2 razy w tygodniu już od ponad miesiąca i ciągle mam jej jeszcze ok 40%. W sumie cała saszetka starcza na ok. 16 użyć.
 
 
Małe podsumowanie i porównanie maseczek:


Podsumowując te maseczki, obie wypadają bardzo dobrze a ich użytkowanie jest bardzo przyjemne. Jednak dla tych, którzy lubią mocne oczyszczenie polecam tą dziegciową. Dobrze oczyści cerę, zmatowi ale pozostawi buzię gładką i miłą w dotyku. Z kolei dla osób, które wolą delikatniejsze maseczki i jednoczesne nawilżenie i ukojenie cery, idealna będzie ta niebieska. Ja na pewno sięgnę po tą dziegciową, bo bardzo polubiłam jej efekt.

Znacie je? Dajcie znać które miałyście i czy znaleźliście wśród nich swój hit? Którą możecie jeszcze polecić?

 
Pozdrawiam serdecznie 

Aby być na bieżąco z wpisami na blogu,
zapraszam do polubienia na FB.

41 komentarzy:

  1. Lubię mocne oczyszczenie , więc bez wątpienia skusiłabym się na drugą wersję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Do włosów miałam już maseczki tej firmy, ale do twarzy muszę wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do włosów mam 1 i tez bardzo fajnie się sprawdziła;) Koniecznie spróbuj tych do twarzy;)

      Usuń
  3. Nigdy jeszcze nie miałam rosyjskich kosmetyków, ani do twarzy, ani do włosów. Czytam wiele dobrego na ich temat i muszę spróbować;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdzie mogę kupic pędzel do maseczek?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mam takiego gadżetu i zwykle nakładam maseczki dłonią, ale w Rossmannie jest coś takiego, wklejam link : http://www.rossmann.pl/Produkt/Sense-and-Body-Girls-Best-Friend-pedzel-do-profesjonalnej-aplikacji-masek-1-szt,364862,3370

      Usuń
  5. wiele o nich czytałam, lecz sama nie miałam okazji ich testować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam obie, ale niebieskiej jeszcze nie używałam, natomiast dziegciową uwielbiam i również o niej pisałam. U mnie świetnie spisuje się przed większym wyjściem, bo idealnie oczyszcza i uspokaja cerę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po niebieskiej cera też wygląda ładnie, ale jednak jeśli chodzi o oczyszczenie to ta dziegciowa o wieeele lepsza;)

      Usuń
  7. Jeszcze ich nie stosowałam , ostatnio nie kupuję kosmetyków bo mam duże zapasy ;D jak skończę to może przetestuję coś z tej firmy bo mnie kusi ;D
    Ps. Mogę prosić o kliknięcie w 2 ostatnie linki w poście ? http://zlota-orchidea.blogspot.com/2016/04/zamowienie-z-wholesalebuying-i.html
    Bardzo mi pomożesz;) Buziaki ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. ta dziegciowa wydaje się ciekawa :)
    sama nie miałam jeszcze maseczki Bani Agafii, ale za jakiś czas na pewno jakiejś spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak do tej pory maseczki Bania Agafi lądowały na moich włosach..i widzę, że chyba czas to zmienić, tym bardziej, że cenowo naprawdę jest super ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Starcza na wiele razy! Muszę koniecznie wypróbować, bo wiele razy już miałam ją zamawiać, ale zawsze rezygnowałam :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że warto się skusić bo są niesamowicie wydajne i starczają na dłuuugo;) Ja już planuję zakup kolejnej;)

      Usuń
  11. mam tą dziegciową i fioletową jestem w trakcie testów :) zobaczymy jak u mnie się sprawdzą :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię maseczki z tej serii - następna w kolejce jest właśnie niebieska :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też;) Ciekawa jestem, jakie będą Twoje odczucia co do niej;)

      Usuń
  13. Wczoraj się nad nimi zastanawiałam, ale doszłam do wniosku, że może innym razem :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam tą niebieską, całkiem fajna :)Pozdrawiam i zapraszam do siebie ♥ Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  15. Akurat tych maseczek nie miałam, ale ta dziegciowa mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Obie miałam i obie są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Prezentują się świetnie :) Chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  18. dziegieciowa by mnie zapachem rozwaliła na samym wstępie;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam nigdy nić z dziegciem i nie wiem czy ta maseczka też ma ten zapach, bo w niej zapach bardzo mi się podoba;)

      Usuń
  19. Jestwm bardzi ciekawa ich kosmetykow. Jeazcze ich nie uzywalam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypróbuj kiedyś;) Mam również maseczkę do włosów z tej serii i również świetna;) Więc te rosyjskie kosmetyki są bardzo interesujące;)

      Usuń
  20. Nigdy nie przyglądałam się bliżej tym maseczko, może kiedyś zwrócę na nie uwagę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę warto, bo działają fajne to jeszcze jest to bardzo ekonomiczne rozwiązanie bo są ogromnie wydajne;)

      Usuń
  21. Kiedyś z pewnością je wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie spróbuj bo są na prawde dobre;) Ja mam ochotę na tą odmładzającą, bo same zachwyty o niej słyszę;)

      Usuń
  22. Chyba dziegciowa przypadłaby mi bardziej do gustu. Należę do tych osób, które lubią naprawdę mocny efekt oczyszczenia - dlatego też jestem taką fanką maseczek z glinką. Na korzyść tej maseczki przemawia również fakt, że nie powoduje tego nieprzyjemnego uczucia ściągania i do tego daje długotrwałe efekty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak samo jak ja, też lubię mocne oczyszczenie i dotąd stosowałam glinkowe maski;) Ta dziegciowa jest naprawdę fajna i warto ją wypróbować, a i jest ekonomiczniejszym rozwiązaniem niż glinkowe;)

      Usuń
  23. Znam oczyszczającą i uwielbiam ją ;p

    OdpowiedzUsuń
  24. Muszę kupić, uwielbiam produkty do włosów z tej firmy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie wypróbuj i te do twarzy;) Do włosów mam 1 maseczkę z tej serii i też jestem bardzo zadowolona;)

      Usuń
  25. Muszę wypróbować, świetny post ! :)
    Obserwujemy ??
    www.vvbre.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Uwielbiam kosmetyki tej firmy! Są boskie!

    http://coffeewineinspirations.blogspot.nl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też;) mam też maseczkę do włosów i również świetnie się spisuje;)

      Usuń