Nowości kosmetyczne - WRZESIEŃ I PAŹDZIERNIK

Witam

Niby mam ostatnio więcej czasu, jednak ciężko mi się zmotywować i zabrać do zrobienia zdjęć i napisać kilka słów o moich ostatnich kosmetycznych nowościach. Chętniej przeglądam Wasze wpisy niż piszę własne;p No ale kilka słonecznych dni w końcu zmobilizowało mnie do zrobienia zdjęć a długie wieczory do krótkiego ich opisania, więc zapraszam Was do zobaczenia, co ciekawego kupiłam w ciągu ostatnich 2 miesięcy. 

Jak na 2 miesiące to myślę, że nowości nie ma wiele, bo muszę się skupić na zużywaniu tego co mam. Moje zeszłoroczne postanowienie zakładało właśnie testowanie konkretnego kosmetyku dłuższy czas, a kiedy ciągle dokupuję czy dostaję coś nowego, to ciężko jest się powstrzymać przed otworzeniem i wypróbowaniem kolejnego specyfiku, w efekcie czego mam sporo otwartych opakowań, w konsekwencji ciężko czasem ocenić działanie 1 konkretnego produktu... Choć ostatnio jest lepiej, to wciąż muszę się trzymać tej zasady.

Pielęgnacja włosów

Tutaj tylko 2 produkty choć wiem, że nie były mi one na maxa potrzebne, bo serum do zabezpieczania włosów mam i szampony też mam i w sumie wszystko do pielęgnacji włosów mam:) Ale obie rzeczy kupiłam na wyprzedaży a są to takie produkty, że prędzej czy później i tak je zużyję;)

Szampon Babuszki Agafii chciałam wiele razy kupić, a kiedy zobaczyłam je w jednym z hipermarketów w cenie 3,99 zł to stwierdziłam, że żal nie wziąć i nie spróbować. Jest to wersja z rokitnikiem, która ma oczyszczać i nadać objętość i puszystość włosom. Ma fajny pomarańczowy kolor i taki trochę specyficzny zapach, pewnie za  sprawą soku z jagód rokitnika.

2 włosową nowością to serum z Mariona - olejki orientalne - migdały i dzika róża. Myślałam że będzie bardziej pachniał różą, ale nie czuję tam jej aromatu, a szkoda. To moje 2 serum do ochrony włosów, więc będę stosować na zmianę, bo często stosowanie 1 powoduje, że jego zapach mnie bardzo męczy i boli mnie od niego głowa.

Pielęgnacja twarz, ciała

W tej kategorii skusiłam się  na kosmetyki, które już miałam i stosowałam. Część z nich trafiła do grona ulubieńców, więc w większości już kosmetyki przetestowane i wiedziałam, że się nie zawiodę:)

Zrobiła się brzydka jesień, więc jak zwykle w takiej porze robię na twarz zabieg peelingu z kwasami z Iwostin dla skóry tłustej i trądzikowej. Stosuję go już od ponad 2 lat i jest niezastąpiony. Więcej o nim pisałam np tutaj.

Z tej samej firmy mam też żel do twarzy - do cery tłustej z aloesem. Pisałam ostatnio o nim w ulubieńcach - produktów do oczyszczania twarzy - tutaj.

Kupiłam sobie też moją ulubioną maseczkę oczyszczającą z Banii Agafii z dziegciem brzozowym. Bardzo fajnie oczyszcza, jest mega wydajna i tania. Ale miałam problem z jej dostaniem, ponieważ szukałam jej w kilku stacjonarnym sklepach z kosmetykami rosyjskimi i naturalnymi i jej nie było, choć pozostałych rodzai maseczek było sporo. Nie wiem czy akurat ta jest tak rozchwytywana czy akurat tych było mniej... Więcej o jej działaniu można poczytać np tutaj.

Hennę do brwi stosuję już od dawna, zwykle używałam tej w kolorze brązu, ale tym razem skusiłam się na czarną od Joanny. To świetny sposób na podkreślenie brwi. Często, kiedy się maluję nie mam wiele czasu, a takie prawie gotowe brwi są świetną sprawą i nie muszę się dodatkowo nimi zajmować. Kolor utrzymuje się ok 1,5-2 tygodnie i bardzo polecam taki zabieg w domu - jest łatwy, tani i opakowanie wystarcza na długo.

Ostatnia nowość to mgiełka do ciała z Avonu. Za kosmetykami z Avonu nie przepadam, ale te mgiełki uwielbiam i za każdym razem testuje nową wersję zapachową. Tym razem jest to magnolia - kwiatowy, przyjemny, subtelny zapach.

Jeśli znacie coś z moich nowości, to dajcie znać jak się spisało u Was:)

Pozdrawiam