Witajcie
Mimo że nastolatką już nie jestem, to czasami zdarza się, że moja cera tak właśnie się zachowuje. Miewa czasem swoje gorsze dni - mocniej się przetłuszcza, pojawiają się krostki, różne niedoskonałości których czasem ciężko się pozbyć. Testowałam wiele różnych kosmetyków, maści, maseczek i różnych punktowych środków na wypryski. Jedne pomagały, inne w ogóle, ale metodą prób i błędów pomału skompletowałam swój podstawowy zestaw i dziś chętnie się z Wami podzielę swoim arsenałem przeciwtrądzikowym;) Zapraszam.
Arsenał przeciwtrądzikowy to może za dużo powiedziane, bo są to kosmetyki i produkty w większości Wam znane (zwłaszcza dla osób które również borykają się z tym problemem) i ogólnodostępne. Przy większych problemach z cerą warto udać się do dermatologa, ale przy mniej nasilonych objawach przedstawione przeze mnie produkty mogą wystarczyć i wspomóc nas z walką o piękną cerę.
Maseczki
Jestem wielką fanką wszelkich maseczek i nakładam je dosyć często, a jeśli chodzi o te oczyszczające, to stałymi bawalcami na mojej twarzy są:
Glinek w proszku zaczęłam używać od niedawna i spodobało mi się
takie samodzielne robienie maseczek, choć nie zawsze mam na nie czas.
Do tej pory używałam zielonej oraz czarnej i obie dobrze sobie
radzą z problematyczną cerą - oczyszczają, wygładzają, matują. Do tego można poeksperymentować z różnymi dodatkami, jak np sok z cytryny, wybrany olejek czy węgiel aktywny w kapsułkach, który mam ochotę wypróbować w takiej formie.
Jeśli nie mam czasu, wybieram glinkowe gotowce i tutaj najlepsze są oczywiście maseczki Dermaglin, które stosuję już od kilku lat z przerwami. Używałam prawie wszystkich ich rodzai i nie różnią się one tak znacznie od siebie, jednak najbardziej polubiłam wersję Kleopatra, która idealnie oczyszcza i jednocześnie pielęgnuję twarz. Mimo że po nich twarz jest ściągnięta, to lubię ten efekt, bo wiem, że twarz jest pozbawiona wszelkich zanieczyszczeń.
Maseczkę dziegciową Babuszki Agafii odkryłam w tamtym roku i to już moja 2 saszetka. Co do działania, to dobrze oczyszcza, matuje twarz a niedoskonałości goją się szybciej. Mam też wrażenie, że pojawiają się rzadziej. Do tego tania i wydajna, bardzo ją polecam. Więcej o niej pisałam tutaj.
Stosuję je 1-2 w tygodniu. Oprócz tych masek, mogłabym polecić jeszcze kilka innych, np słynną drożdżową domowej roboty a z gotowych fajnie spisywała się też z Ziaji - liście zielonej oliwki w białej saszetce.
Jeśli nie mam czasu, wybieram glinkowe gotowce i tutaj najlepsze są oczywiście maseczki Dermaglin, które stosuję już od kilku lat z przerwami. Używałam prawie wszystkich ich rodzai i nie różnią się one tak znacznie od siebie, jednak najbardziej polubiłam wersję Kleopatra, która idealnie oczyszcza i jednocześnie pielęgnuję twarz. Mimo że po nich twarz jest ściągnięta, to lubię ten efekt, bo wiem, że twarz jest pozbawiona wszelkich zanieczyszczeń.
Maseczkę dziegciową Babuszki Agafii odkryłam w tamtym roku i to już moja 2 saszetka. Co do działania, to dobrze oczyszcza, matuje twarz a niedoskonałości goją się szybciej. Mam też wrażenie, że pojawiają się rzadziej. Do tego tania i wydajna, bardzo ją polecam. Więcej o niej pisałam tutaj.
Stosuję je 1-2 w tygodniu. Oprócz tych masek, mogłabym polecić jeszcze kilka innych, np słynną drożdżową domowej roboty a z gotowych fajnie spisywała się też z Ziaji - liście zielonej oliwki w białej saszetce.
Różne: produkty do oczyszczania, olej, spirytus kosmetyczny
Z innych oczyszczaczy fajnie spisują się mydełka, np siarkowe Barwy, które bardzo dobrze wspominam, czy to które stosuję obecnie - Dermaglin z dodatkiem glinki. O inne ulubionych produktach do oczyszczania twarzy, które stosuję pisałam tutaj.
Kiedy cera jest dogłębnie oczyszczona mydełkiem lub/i maseczką, buzia jest trochę ściągnięta i tutaj świetnie spisuję się olej lniany, który jest idealny dla mieszanej, tłustej czy problematycznej cery. Nie zapycha ani nie powoduje dodatkowych niedoskonałości. Normalizuje przetłuszczającą się cerę, wygładza, koi i leczy stany zapalne. Stosuję go solo lub w połączeniu z lekkim kremem zazwyczaj na noc. Bardzo polecam wypróbować, jeśli jeszcze go nie testowałyście/liście.
Spirytus kosmetyczny z aloesem stosuje rzadko, zazwyczaj używam do podsuszania niektórych niedoskonałości, które są wyjątkowo uparte. Przydaje się też do zdezynfekowania skóry, jeśli wyciśniemy pryszcza, choć nie jest to wskazane, ale czasem przecież musimy;p
Produkt, bez którego nie wyobrażam sobie pielęgnacji mojej cery to profesjonalny peeling z kwasami do stosowania na noc z Iwostinu, który stosuję już od dawna i działa świetnie! Kurację stosuję mniej więcej 2 razy w roku bądź kiedy twarz wygląda gorzej. Zaś efekty są niesamowite - cera jest gładziutka, wyrównana, zmatowiona i bez żadnych zaczerwienień. Niedoskonałości pojawiają się rzadziej niż wcześniej. Za jego pomocą twarz wygląda "normalnie". Więcej o nim pisałam tutaj.
Maści
Sudocrem czy krem na odparzenia z Emolium czy pasta cynkowa z kwasem salicylowym zawierają w składzie cynk, który idealnie spisuje się w przypadku niedoskonałości i problemów skórnych. Podsusza pryszcze więc stosuję je punktowo na zmiany. Najmocniej działa pasta cynkowa, pozostałe - Sudocrem i krem z Emolium działa trochę łagodniej, jednak również skutecznie.
Maść z wit. A zaczęłam stosować w tamtym roku i zachwyciłam się jej działaniem. Kosztuje zaledwie 4 zł a daje mnóstwo korzyści. M. in. sprawia, że zmiany goją się szybciej, twarz jest po niej gładka, wyrównana, ponieważ reguluje proces rogowacenia. Jeśli macie wrażenie, że Wasza cera jest jakby "grubsza", nierówna i kosmetyki działają na nią słabiej i dłużej trzeba czekać na efekt, to polecam jej spróbować. Ponadto działa delikatnie przeciwzmarszczkowo i trochę rozjaśnia przebarwienia, więc jest to dodatkowym plusem. Więcej o niej pisałam tutaj.
Maści z wit. A nie powinno się używać w tym samym czasie co maści z cynkiem, więc zwykle przez jakiś czas stosuję 1, a po jakimś czasie ten 2 produkt w zależności od potrzeby.
W czasie, kiedy cera ma się gorzej, plan pielęgnacji wygląda mniej więcej tak:
1. 2 razy w tyg. dokładnie oczyszczam twarz czarnym mydłem. Czasem zamiast niego używam zwykłego żelu do twarzy czy mydełka i dodatkowo robię peeling jaki akurat mam w domu, bo w tej kwestii nie mam ulubieńca (lub czasem robię
ten domowy z dodatkiem kawy),
- następnie nakładam oczyszczająca maskę,
- twarz smaruję olejem lnianym, który idealnie nadaje się do cery problemowej, mieszanej i tłustej. Stosuję go solo lub w duecie z kremem nawilżającym czy innym.
2. W ciągu dnia czy na wieczór stosuję punktowo którąś z maści (z cynkiem lub wit. A).
3. Mniej więcej 2 razy w roku wykonuję kurację za pomocą peeling z kwasami na noc, zwłaszcza wtedy, kiedy buźka wygląda gorzej.
4. Oprócz tych "wysuszaczy", pamiętam, by używać od czasu do czasu nawilżających/odżywczych maseczek, lekkich kremów nawilżających itd.
4. Oprócz tych "wysuszaczy", pamiętam, by używać od czasu do czasu nawilżających/odżywczych maseczek, lekkich kremów nawilżających itd.
Tak mniej więcej wygląda moja lista kosmetycznych pomocników przeciwtrądzikowych. Oczywiście czasami kuszę się na inne różne ciekawe kosmetyki, które mogą pomóc mi w utrzymaniu pięknej cery, ale tak wygląda mniej więcej mój podstawowy zestaw;)
Bardzo jestem ciekawa, jak wygląda Wasza armia produktów, które pomagają Wam utrzymać piękną cerę;) Podzielcie się koniecznie;)
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Bez glinek sobie nie wyobrażam życia. Spirytusu nie używam, bo jestem przeciwna - za mocno przesusza, ale zamiast tego polecam kwas AHA na wieczór i witaminę C rano i dobry krem z centellą lub totarolem (chyba tak ten związek się nazywał). U mnie to najlepiej działa :)
OdpowiedzUsuńGlinki są niezastąpione;) Spirytusu używam rzadko, ale czasem się przydaje i dziękuję za polecenie tych konkretnych składników, poczytam o nich i może coś dodam do mojej pielęgnacji;)
Usuńja teraz mam trochę inne problemy z cera ale pamiętam krem 20/20, który stosowałam kiedyś, kiedyś punktowo na pryszcze bo szybko je wysuszał, chociaż nie wiem czy to najlepsza metoda ;)
OdpowiedzUsuńJa nie mam problemów z trądzikiem ale walczę z suchością i wrażliwością. Ale duży asortyment kosmetyków- widzę moje ulubione emolium, sudokrem, maść z wit A też używam czasem ;)
OdpowiedzUsuńkocham tą maseczkę oczyszczającą bani Agafii <3
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam produkty z Dermedic
OdpowiedzUsuńA nie stosowałam i nie znam tych kosmetyków, ale zobaczę co ciekawego mają w ofercie;)
Usuń:)
UsuńCo prawda nie mam cery trądzikowej ale czasem wyskoczy jakiś intruz na mojej twarzy wtedy sięgam po serum punktowe z Barwa Siarkowa i problem do rana znika.
OdpowiedzUsuńWow, bardzo tego dużo, ja ograniczam się do jednego kremu do twarzy ;)
OdpowiedzUsuńNo troszkę jest wszystkiego, ale przy problematycznej cerze trzeba ją jakoś trzymać w ryzach;)
UsuńOj ale mi przypomnialas o sudocremie. Kiedys namietnie stosowalam i calkowicie wypadl mi on z glowy! Musze do niego wrocic :)
OdpowiedzUsuńJa z tym dużego problemu nie mam, ale jak już coś się dzieje to właśnie sudocrem mi pomaga i okłady z rumianku. Iwostin mnie uczula.
OdpowiedzUsuńA właśnie, rumianek też świetnie wpływa na cerę;)
UsuńGlinki to u mnie must have, nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez nich. Ale trądzik wyleczyłam dietą i nawilżającą pielęgnacją:)
OdpowiedzUsuńGlinki są niezastąpione;) Też staram się nawilżać cerę i rzeczywiście, jest trochę lepiej;) A co zmieniłaś w diecie, że problem ustąpił?
UsuńJa na twarz nakładam stosunkowo mało kosmetyków, bo mam wrażenie, że zaraz mnie coś uczuli ;D Walczę ciągle z bliznami i przebarwieniami i mam nadzieję, że kiedyś się pozbędę tego problemu :)
OdpowiedzUsuńJa też niestety mam trochę przebarwień i tutaj bardzo dobrze działa ten peeling z Iwostin, polecam też maść z wit A, też delikatnie rozjaśnia i skóra się regeneruje, w tym blizny się zmniejszają;)
UsuńNie ma to jak czarne mydło. Dobre na wszystko :)
OdpowiedzUsuńTakie tematy są bardzo przydatne, walka z trądzikiem bywa uporczywa i mecząca...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
No niestety, osoby z taką skłonnością muszą ciągle "walczyć" o ładną cerę, dlatego fajnie podzielić się swoimi sprawdzonymi sposobami i kosmetykami;)
UsuńPozdrawiam;)
Maść z witaminą A, sudocrem, czarne mydło bardzo lubię natomiast kompletnie nie sprawdziła mi się ta maska dziegciowa ;)
OdpowiedzUsuńZnam tylko pastę cynkową :)
OdpowiedzUsuńMam tą samą maseczkę z glinki dla mnie jest cudowna ;))
OdpowiedzUsuńz trądzikiem nigdy nie miałam problemów, ale moja skóra czasem płata mi figle i wiadomo- niedoskonałości się pojawiają... mam maseczkę Babci Agafii i mi również dobrze służy :) muszę koniecznie spróbować oleju lnianego.
OdpowiedzUsuńZnam większość i również gości ona u mnie w łazience ;)
OdpowiedzUsuńCzarna glinka jest genialna, szczególnie do tłustej, zanieczyszczonej skóry :) przypomniałaś mi, że pora do niej wrócić
OdpowiedzUsuńSuper, że teraz jest taki szeroki wybór kosmetyków przeciwtrądzikowy, za moich czasów była dostępna tylko herbatka z bratka, ale pomagała!
OdpowiedzUsuńTeraz prawie każda firma kosmetyczna ma swoją linię dla osób z cerą problemową;) Herbatkę piłam dłuższy czas, ale jakoś nie widziałam efektów niestety, a lubię naturalne rozwiązania...
UsuńJa mam zawsze Sudocream i maseczki oczyszczające do walki z niedoskonałościami. Kiedyś potrzebowałam tego więcej, ale odkąd postawiłam na nawilżanie, odżywianie i regenerację mojej tłustej cery, to z niespodziankami mam o wiele mniejszy problem i przebarwienia szybciej znikają :)
OdpowiedzUsuńU mnie bardzo podobnie - jak bardziej dbam o odżywienie i nawilżenie cery to jest trochę lepiej;)
UsuńRównież używam glinek i maseczki dziegciowej Agafii :) ale niestety u mnie maść z Wit. A robi jeszcze gorzej, bo zapycha mi strasznie cerę nawet nałożona punktowo. Okropność...
OdpowiedzUsuńMaseczki glinkowe to chyba u każdego obowiązkowy produkt w kosmetyczce;) Pewnie wazelina w jej składzie tak u Ciebie działa i zapycha... Ja czasem smaruję nią całą twarz i u mnie nic się nie dzieje.
UsuńCałkiem spory ten zestaw ;)
OdpowiedzUsuńMam czarne mydło, zieloną glinkę i pastę cynkową :)
O maści z wit A już tyle razy czytałam, że muszę ją w końcu kupić :)
Spory, ale aby utrzymać cerę w miarę dobrym stanie to niestety konieczny;) A maść z wit A polecam, może zapychać, ale mi nie robi krzywdy a działa super;)
UsuńRównież czasami używam Sudocremu punktowo :)
OdpowiedzUsuńCałe szczęście nigdy nie miałam problemu z trądzikiem, nawet jak byłam nastolatką to ten okres przeszedł z pojedynczymi pryszczami. Ale maseczkę z Ziaji bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńDużo tego masz. Niczego nie używałam, interesuje mnie ta maseczka z Babuszki.
OdpowiedzUsuńDobrze, że znalazłaś zestaw który Ci pasuje :D Nie wiedziałam, że sudokrem można użyć w ten sposób :D Dzięki za info na pewno spróbuje
OdpowiedzUsuńSudocrem stosuję już od dawna również na twarz i bardzo fajnie się to sprawdza więc polecam;)
UsuńMam maseczkę Agafii, całkiem fajna :)
OdpowiedzUsuńNa niedoskonałości polecam serum i krem z Bielendy. Buzia jest wygładzona i promienna :)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana za polecenie;) Czytałam o tych kosmetykach i wiem, że kwasy są cudowne dla problematycznej cery, ale póki co stosuję właśnie ten peeling Iwostin z kwasami i działa świetnie;)
UsuńKiedyś też stosowałam Sudocrem i sprawdzał siębardzo dobrze:) Teraz na szczęście nie mam aż tak dużego problemu z cerą. Bardzo fajny post, można wyciągnać z niego wiele przydatnych informacji:)
OdpowiedzUsuńbardzo dobrze przygotowany post ;)
OdpowiedzUsuńhttps://sk-artist.blogspot.com
Czekam na nowy post <3
OdpowiedzUsuńTworzy się;)
UsuńSudocrem jest boski i działa na wszystko haha :D Świetnie napisany post, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie, będzie mi miło :)
Racja, działa na wszystko dlatego zawsze go mam w domu;) Dziękuję, bardzo mi miło;)
UsuńWow ! Fajnie, że podzieliłaś się swoim arsenałem przeciwtrądzikowym. Przyda się lista poleconych kosmetyków. :)
OdpowiedzUsuńU mnie jeden produkt spisuje się rewelacyjnie jest to Effaclar Duo plus. Wspomagam się maseczkami z Ziaji i gruszkową z Perfecty :)
OdpowiedzUsuńA poczytam coś więcej o tych Effeclar Duo, dzięki za polecenie;) Kiedyś miałam tą gruszkową, ale niestety powoduje u mnie dodatkowe niedoskonałości;/
Usuńznam maseczkę Ziaji - przyjemniak i tą rosyjską - też lubię, chociaż wolę bardziej oczyszczającą (niebieska) :) No i oczywiście glinki.. :D Czarne mydło muszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńZ tych rosyjskich też miałam tą niebieską, ale troszkę za delikatna. Moja twarz lubi chyba mocniejszy efekt oczyszczenia, wiec te dziegciowa jest świetna;) A czarne mydło polecam, skóra aż skrzypi z czystości!;)
Usuń