Dziś chciałabym napisać o 5 ulubieńcach kosmetycznych. Bardzo lubię czytać takie wpisu u Was, fajnie dowiadywać się o świetnych produktach. Powiem Wam, że bardzo wolno idzie mi zużywanie kosmetyków, więc i nowości nie ma u mnie zbyt wiele, a co za tym idzie, lista ulubieńców nie zapełnia się zbyt szybko. Jednak z chęcią podzielę się moimi odkryciami, którymi zachwyciłam się na przestrzeni kilku miesięcy;) Dziś pora na 5 produktów z różnych kategorii: pielęgnacji twarzy, ciała no i perfumy. Zapraszam;)
Do tej pory na blogu pojawiło się kilka wpisów z serii Ulubieńców, jednak za każdym razem były to produkty z jakiejś konkretnej kategorii - ulubione szampony (tutaj), ulubione peelingi (tutaj) czy ulubione zabiegi pielęgnacyjne (tutaj). Dziś będzie bardziej różnorodnie.
W przypadku dzisiejszych kosmetyków, już 1 użycie mnie oczarowało, kolejne tylko potwierdzało mój zachwyt. Oto one:
W przypadku dzisiejszych kosmetyków, już 1 użycie mnie oczarowało, kolejne tylko potwierdzało mój zachwyt. Oto one:
IWOSTIN - PROFESJONALNY PEELINGI NA NOC
Mimo że wspomniałam o tym produkcie w poście dotyczącym ulubionych peelingów, to jednak zachwycam się nim na nowo za każdym razem, kiedy moja cera potrzebuje wybawienia. Wspomniałam Wam kilka postów temu, że ostatnio moja cera bardzo kaprysiła i ciężko było mi sobie z nią poradzić: bardziej się przetłuszczała, pojawiały się niedoskonałości itd. Sytuacja jednak opanowana, właśnie dzięki temu peelingowi Iwostin (no i poniższej maseczce).
Kurację tym kwasowym peelingiem stosowałam 3 tyg, bo na tyle mi go jeszcze wystarczyło. Jednak jak zawsze sprawdził się niezawodnie - pięknie wygładził buzię, trochę rozjaśnił przebarwienia, pryszcze i wszelkie niedoskonałości poznikały a nowe pojawiają się baardzo rzadko. W dzień koniecznie musiałam pilnować, by smarować buzię kremem z filtrem, bo to produkt z 10% stężeniem kwasów. Mimo że kilka razy o tym zapomniałam, nic się nie stało;) Ponadto jest bardzo wydajny, wystarczył mi na kilka serii.
Pewnie tą ulubioną maseczką oczyszczającą Was nie zdziwię, bo już kiedyś (tutaj) się nią zachwycałam;) Świetnie radzi sobie z moją mieszaną cerą, wycisza skórę, przyspiesza gojenie się niedoskonałości. Bardzo fajnie, długotrwale matuje i dobrze oczyszcza, jednocześnie zostawiając buzię nawilżoną i miękką. Do tego jest tania i ogromnie wydajna. Jedno opakowanie wystarczyło mi na ok 15 aplikacji;) Szczerze polecam dla posiadaczek cery tłustej lub mieszanej;)
Kurację tym kwasowym peelingiem stosowałam 3 tyg, bo na tyle mi go jeszcze wystarczyło. Jednak jak zawsze sprawdził się niezawodnie - pięknie wygładził buzię, trochę rozjaśnił przebarwienia, pryszcze i wszelkie niedoskonałości poznikały a nowe pojawiają się baardzo rzadko. W dzień koniecznie musiałam pilnować, by smarować buzię kremem z filtrem, bo to produkt z 10% stężeniem kwasów. Mimo że kilka razy o tym zapomniałam, nic się nie stało;) Ponadto jest bardzo wydajny, wystarczył mi na kilka serii.
BANIA AGAFII - MASECZKA OCZYSZCZAJĄCA Z DZIEGCIEM BRZOZOWYM
Pewnie tą ulubioną maseczką oczyszczającą Was nie zdziwię, bo już kiedyś (tutaj) się nią zachwycałam;) Świetnie radzi sobie z moją mieszaną cerą, wycisza skórę, przyspiesza gojenie się niedoskonałości. Bardzo fajnie, długotrwale matuje i dobrze oczyszcza, jednocześnie zostawiając buzię nawilżoną i miękką. Do tego jest tania i ogromnie wydajna. Jedno opakowanie wystarczyło mi na ok 15 aplikacji;) Szczerze polecam dla posiadaczek cery tłustej lub mieszanej;)
Moja sucha skóra uwielbia bogate składy balsamów i masełek do ciała. Stosowałam ich już kilka i jednym z najlepszych produktów to emulsja do ciała Emolium. Jest przeznaczona do wrażliwej, suchej skóry i zawiera: olej makadamia, masło shea, urea i trojglicerydy. Mimo emolientowego składu, nie pozostawia długo tłustej warstwy, dosyć szybko się wchłania i pozostawia skórę wygładzoną, nawilżoną, mięciutką na długo. To mój sprzymierzeniec z tymi czerwonymi krostkami, które mam na przedramionach i udach. W połączeniu z peelingiem tych miejsc, efekt jest bardzo dobry.
Niezwykle polubiłam ten wielofunkcyjny produkt, który dostałam na urodziny. To olejek, a właściwie połączenie 2 - kokosowego i migdałowego. Dzięki temu połączeniu nie ma stałej konsystencji, a coś pomiędzy, bo płynny też nie jest. Fajnie sprawdza się do olejowania włosów czy zabezpieczania końcówek jego odrobinką, jednak najbardziej pokochałam jego działanie jako balsam do ciała. Moja sucha skóra go uwielbiam, jest po nim mięciutka, aksamitna i gładka. Efekt utrzymuje się aż do kolejnej kąpieli.
LOTON - OLEJEK KOKOSOWO-MIGDAŁOWY
Niezwykle polubiłam ten wielofunkcyjny produkt, który dostałam na urodziny. To olejek, a właściwie połączenie 2 - kokosowego i migdałowego. Dzięki temu połączeniu nie ma stałej konsystencji, a coś pomiędzy, bo płynny też nie jest. Fajnie sprawdza się do olejowania włosów czy zabezpieczania końcówek jego odrobinką, jednak najbardziej pokochałam jego działanie jako balsam do ciała. Moja sucha skóra go uwielbiam, jest po nim mięciutka, aksamitna i gładka. Efekt utrzymuje się aż do kolejnej kąpieli.
GIVENCHY - DANCE WITH GIVENCHY
Bardzo ciężko było mi znaleźć idealny zapach dla siebie. Zawsze, kiedy przymierzałam się do wyboru w drogerii, nic mi się nie podobało, dużo wydawało mi się podobnych do siebie, niektóre za mocne, inne za lekkie, za rześkie, potem zaczęła boleć mnie głowa z nadmiaru zapachów i rezygnowałam. Większość moich perfum to prezenty i choć zapachy są przyjemne, to nigdy nie był to "mój zapach". Jednak udało mi się znaleźć ten mój.
A ten zapach, który mnie uwiódł to Dance with Givenchy. Niestety, to seria limitowana i już niedostępna. Swoją mini perfumę dostałam od brata (;*) i uwielbiam ten zapach. Bardzo oszczędnie go dozuję by starczyła na długo;) Zapach to mieszanka owocowo-kwiatowo-drzewna. To połączenie lekkości owoców, świeżości, zmysłowości kwiatów i pudrowości piżma. Mam nadzieję, że znajdę podobny zapach. Jeśli wiecie coś na ten temat, koniecznie napiszcie;)
To na razie tyle moich ulubionych produktów, na pewno za jakiś czas napiszę Wam o kolejnych, bo już kilka kosmetyków zauroczyło mnie swoim działaniem;)
Znacie coś z tej listy? Jak sprawdza się u Was? Może macie ochotę coś wypróbować? Koniecznie napiszcie mi jakie są Wasze hity w poszczególnych kategoriach;)
Pozdrawiam serdecznie
Nie znam żadnego z Twoich ulubieńców. :)
OdpowiedzUsuńMaseczkę, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że byśmy się dogadały :) Uwielbiam peeling od Iwostin, tak samo jak ich płyn do mycia twarzy :) To samo maseczka od Agafii :) Zdecydowanie moi ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńTo widzę że mamy dużo wspólnego, bo nasze buzie lubią te same kosmetyki;) A żel z Iwostinu też mam i też polubiłam:)
UsuńJa szczerze mówiąc nie pamiętam bym miała coś od Iwostin
OdpowiedzUsuńnie znam żadnego z Twoich ulubieńców, ale olejki Loton mnie ciekawią :)
OdpowiedzUsuńTen olejek jest super, jego wszechstronność i działanie na 5;) Ja mam ochotę jeszcze na inną opcję z tej serii, bo widziałam że są inne;) Spróbuj kiedyś;)
UsuńBardzo ciekawe kosmetyki. ☺ słyszałam ze maseczka jest świetna
OdpowiedzUsuńBardzo fajna i pewnie jeszcze do niej wrócę;) I czytam o niej chyba same pozytywne opinie;)
UsuńOj taaak, maska dziegciowa jest genialna! Potrafi zdziałać cuda z cerą z niedoskonałościami :D
OdpowiedzUsuńTa maseczka ma wiele fanek;)
UsuńNa Loton mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńz wszystkich produktów mam tą maseczkę u mnie się tak średnio sprawdza ale zła nie jest :P ale też szału nie robi :) ogólnie jakoś z kosmetykami rosyjskimi nie potrafię się dobrze dogadać hehe a reszty kosmetyków niestety nie znam :)
OdpowiedzUsuńNo a właśnie u mnie jest na odwrót, wiele rosyjskich produktów fajnie się sprawdza, zwłaszcza maseczki;)
UsuńNie miałam żadnego z tych kosmetyków :) Koniecznie muszę nadrobić :)
OdpowiedzUsuńMam zamiar kupić ten peeling tylko w innej wersji,bo trądziku nie mam :) Słyszałam sporo dobrych opinii.
OdpowiedzUsuńMoja siostra używa tego na przebarwienia i też sobie chwali;) Jest jeszcze chyba do skóry dojrzałej, ale nie wiem jak się spisuje.
UsuńBardzo lubię te saszetki od Babci Agaffi ale tej dziegciowej jeszcze nie miałam okazji używać.
OdpowiedzUsuńTa maseczka Agafi mnie zainteresowała :-) dorzuce do koszyka przy nastepnych zakupach :-) :-)
OdpowiedzUsuńP.S dziekuje za poklikanie w linki :-) :-) :-*
Koniecznie wypróbuj, jest tania, wydajna i świetnie działa;)
UsuńPS. Nie ma sprawy;)
Nigdy nie miałam żadnego z tych kosmetyków
OdpowiedzUsuńMaseczka oczyszczająca i olejek kokosowo-migdałowy - prezentuje się mega!
OdpowiedzUsuńIWOSTIN - peeling na noc to i mój zdecydowany faworyt wśród peelingów. Daje w krótkim czasie naprawdę świetne rezultaty. Polecam Ci jeszcze Perfectin Lucidin - doskonały pogromca wszelkich przebarwień. Jak to mawiała Pani dermatolog, która mi go poleciła - skórka jak u niemowlaka gwarantowana ;)
OdpowiedzUsuńTen peeling naprawdę działa super;) A ten na przebarwienia używałam również, bo produktów z tej linii używa moja siostra więc ich również próbowałam i też całkiem fajnie się sprawdził;)
UsuńEmulsję z emolium uwielbiam, peeling muszę wypróbować, a olejek do włosów kiedyś używałam, gdyby nie to, że na słodkie migdały mam reakcje, a włosy uwielbiają mi rozwalać klamry i stykać się z ramionami to pewnie dalej bym korzystała, a tak wolę darować sobie reakcje alergiczne i szukam innego, równie dobrego produktu :) Reszty niestety nie kojarzę :(
OdpowiedzUsuńWięc jeszcze jedna fanka Emolium;) Peeling daje świetne efekty, wiec jeśli masz problemy trądzikowe to na pewno będziesz zadowolona;) Niefajna sprawa z tą alergią na słodkie migdały, ale teraz tyle olejków do wyboru, że z pewnością znajdziesz coś fajnego;)
UsuńZnam Emolium i jest naprawdę tak fajna, jak piszesz :)Świetny jest też szampon nawilżający tej firmy - niezastąpiony tuż po farbowaniu włosów.
OdpowiedzUsuńWitaj w gronie fanek Emolium;) A szampon również używam i też bardzo polubiłam;)
UsuńZ Emolium tak jest, albo się użyje i pokocha od razu, albo wyrzuca do kosza i nigdy nie wraca :) I absolutnie nie należy wierzyć w opinie, że to kosmetyki tylko dla osób chorych na AZS. Sprawdzają się też jako mocno nawilżające kosmetyki codziennego użytku, zwłaszcza zimą.
UsuńMasz rację, to nie tylko szampon dla osób o bardzo suchej skórze głowy, bo spokojnie można go używać i bez tego problemu;) A co do 1 wrażenie to sama nie wiem, u mnie 1 użycie było średnie, dopiero po kilku razach baaardzo polubiłam. Trzeba go w dłoni zmieszać z wodą, inaczej słabo się pieni i przez to może być mniej wydajny.
UsuńNie używałam żadnego z tych produktów :)
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego, z tych produktów, ale czuję, że z peelingiem i emlusją byśmy się polubili ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z Twoich kosmetyków, aczkolwiek zainteresowało mnie jak pachnie ten perfum, który Cię urzekł ;) Ja nie mam problemów z wyborem, bo mam kilku swoich ulubieńców ;)
OdpowiedzUsuńTo taki zapach, w którym czuć jabłko, pomarańczę, mandarynkę, jaśmin i trochę takie drzewno-piżmowe nuty;) A ciekawa jestem tych Twoich ulubieńców;)
UsuńJestem zainteresowana tą maseczką do twarzy :) Jeszcze z tej firmy nic nie używałam, a może pierwszym kosmetykiem będzie ta maseczka :)
OdpowiedzUsuńTą bardzo polubiłam, a wiem że jest kilka ich rodzai wiec każdy znajdzie coś dla siebie;) Nie są drogie a wydajne, więc warto przetestować;)
UsuńOlejek Loton sama stosuje i barzdo go sobie chwalę, a maseczka Bania Agafi wystarczyła Ci aż na 15 aplikacji ooo to musze ją sobie zakupić:)
OdpowiedzUsuńOlejek strasznie lubię i używam go do włosów i ciała, w obu przypadkach jest super i fajnie że i Ty go polubiłaś;) Maseczka rzeczywiście, 15 razy lub nawet więcej, więc za cenę ok 7 zł to naprawdę świetny wynik;)
UsuńKosmetyki Iwostin bardzo mi służą, dlatego mam ochotę na ten peeling. Póki co używam serum z Bielendy ;)
OdpowiedzUsuńPeeling polecam, ratował mnie już w tylu sytuacjach, że jestem mu wierna;) A o tym serum z Bielendy też czytałam wiele pozytywnych opinii, nawet z chęcią bym kiedyś wypróbowała, nawet by porównać oba kosmetyki;)
Usuń