Witajcie
Jak tam samopoczucie w nowym roku? Mam nadzieję że sylwestra spędziliście miło, nieważne czy w domu czy poza nim;) W dzisiejszym wpisie chcę Wam przedstawić moich zeszłorocznych faworytów w pielęgnacji włosów. W zakładce u góry -Ulubieńcy- znajdziecie wiele ciekawych i godnych polecenia kosmetyków, ale dziś chciałam wskazać te włosowe, odkryte w zeszłym roku i które z pewnością będą gościć u mnie w 2017;) Zapraszam;)
W 2016 roku przetestowałam nie tylko te gotowe kosmetyki, ale i bardziej naturalne sposoby na pielęgnację włosów. Oto moi faworyci w tej kategorii:
Siemię lniane -Ten ubiegły rok mogłabym postawić pod znakiem siemienia lnianego, które bardzo polubiłam w 2 formach:
- Picie zmielonego siemienia lnianego - fantastycznie wpłynęło na wypadanie włosów, a to zawsze było moim wielkim problemem. Do tego poprawiła mi się cera a paznokcie były twarde i szybciej rosły. To bardzo wszechstronny produkt, bo działa nie tylko na urodę, ale i zdrowie, bo w tym czasie wzmocnił się cały organizm. Więcej o jego piciu przeczytacie tutaj - podsumowaniu 2-miesięcznej kuracji.
- Żel lniany (ziołowy) - wykorzystywałam go na kilka sposobów, jednak bezkonkurencyjnie spisało się dodawanie go do maski do włosów - mniej więcej pół na pół. Taki mix pięknie wygładzał i nawilżał włosy, które ładnie się układały, były zdyscyplinowane ale nigdy nie przyklapnięte. Ogólnie wyglądały świetnie, bardzo się cieszę, że go wypróbowałam i wracam do niego systematycznie. Jak go zrobiłam i efekty użycia można zobaczyć np tutaj.
Naturalne maseczki do włosów - Bardzo pozytywnie oceniam moje eksperymenty z Naturalną pielęgnacją włosów, gdzie do maseczek stosowałam naturalne, często kuchenne składniki. Efekty bardzo pozytywnie mnie zaskakiwały a najlepiej wspominam 2 maseczki, których efekty były zupełnie inne ale każde na swój sposób świetne:
- maseczka jogurtowo-jabłkowa - która dała pięknie wygładzenie, nawilżenie, do tego proste i lśniące włosy, nie miałam też żadnego problemu z rozczesywaniem ich. Idealna dla włosów niezdyscyplinowanych i potrzebujących wygładzenia (więcej o niej tutaj),
- kakaowo-miodowa - ta z kolei podarowała cudowną objętość i miękkość włosów. Włosów było chyba 2 razy więcej i efekt był naprawdę długotrwały;) Polecam dla posiadaczek włosów cienkich i mających problem z szybkim oklapywaniem (dokładniej opisałam ją tutaj).
Zostawiając naturalne sposoby, z gotowych kosmetyków najprzyjemniej wspominam 3 maseczki/odżywki:
Jedną z najchętniej stosowanych maseczek w zeszłym roku była zielona maska Perfect Me - Natural Oil Repair, która świetnie wygładzała włosy, nadawała pięknego blasku, elastyczności. Po niej były lejące i wyglądały zawsze bardzo ładnie. Pisałam o niej niedawno w jednym z postów, gdzie porównywałam 3 rodzaje tych masek: Maseczki Perfect Me.
Inną maseczkę, którą wspominam niezwykle przyjemnie jest maska intensywnie nawilżająca - Celia. Efekt jej zastosowania był świetny - włosy nawilżone, nie obciążone ani nie spuszone. Ładnie się układały, rozczesywały i nie plątały, a na dodatek pięknie pachniały owocami. Jedynym jej minusem jest bardzo słaba dostępność (tylko w drogerii Wispol) i to, że nie ma większych pojemności, tylko małe saszetki.
Ostatnią pozycją w moich ulubieńcach jest odżywka/balsam z Green Pharmacy z olejem arganowym i granatem. To mój faworyt tego roku, jeśli chodzi o odżywkę do stosowania codziennego. Im dłużej trzymałam ją na włosach, tym efekt był lepszy, ale i 5-min z nią na włosach sprawiał, że były gładsze ale jednocześnie nie brakowało im objętości, były miłe w dotyku i miały większą tendencję do falowania.
Efekty poszczególnych kosmetyków i naturalnych metod pielęgnacji:
Picie siemienia lnianego - porównanie długości włosów przed i po kuracji:
żel lniany - 1 - płukanka z żelem lnianym, 2-3 - maska z dodatkiem żelu
maseczka z jogurtem i jabłkiem
maseczka z kakao i miodem
maska Perfect Me z olejkami
maska Celia - intensywnie nawilżająca
balsam Green Pharmacy: 1 - po 5 minutach z maską; 2 - po dłuższym trzymaniu
Tak prezentuje się moja włosowa lista ulubieńców 2016 roku;) Jak widzicie, cały czas miałam długie włosy, jednak trochę mi się już one znudziły i w 2017 chciałabym to zmienić i trochę je skrócić.
Dajcie znać co również używałyście i czy również stało się Waszym ulubieńcem;) A może macie ochotę coś z niej dopiero wypróbować?
Pozdrawiam
Koniecznie muszę wrócić do picia "glutka" siemienia lnianego :) Dawno też nie gościła na moich włosach żadna naturalna maseczka :) Maskę Celia bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
UsuńGlutek naprawdę świetnie wpływa na włosy a zwłaszcza na ich wypadanie, wiec mocno polecam;) Ja trochę experymentowałam z naturalnymi maskami, więc możesz się zainspirować moimi pomysłami;)
UsuńBardzo mi miło i ja również obserwuję;)
Nie będzie Ci szkoda ich ścinać? Śliczne masz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pewnie troszkę będzie szkoda, więc bardzo dużo nie zetnę;) Ale potrzebuję trochę odmiany;)
UsuńO rany jakie ty masz piękne włosy! :) Maseczkę kakaowo-miodową muszę wypróbować:D
OdpowiedzUsuńDziękuję;) Polecam bardzo maseczkę i oby u Ciebie też się sprawdziła;)
UsuńA po siemieniu lnianym widać jak włoski pięknie zyskały blask :)
UsuńDzisiaj w takim razie użyje maseczki miodowej z kakao ;!
OdpowiedzUsuń;)*
UsuńWięc daj znać, jak się spisała;)
Usuńsiemię lniane też bardzo dobrze się u mnie spisuje :) śliczne włosy, jeśli tylko masz ochotę to skracaj - czasem zmiany są potrzebne ;)
OdpowiedzUsuńPamiętam właśnie Twój wpis na jego temat;) Też tak myślę, więc pewnie końcem stycznia trochę je skrócę;)
UsuńI siemię lniane, i maska DIY z kakao i miodem (dodatkowo ze skrobią ziemniaczaną), dobrze działały i u mnie :)
OdpowiedzUsuńWięc nasze włosy są trochę podobne i działają dobrze na nie podobne składniki;)
UsuńMuszę zrobią maseczkę kakaowo-miodową :)
OdpowiedzUsuńW takim razie daj znać, czy spisała się świetnie i u Ciebie;)
UsuńSiemię lniane też piję nie tylko ze względu na właściwości zdrowotne ale ona to że działa świetnie na włosy, robię też z niego maski i wcierki :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie siemię jest niezastąpione i świetnie spisuje się w najróżniejszych formach - wewnętrznie i zewnętrznie;)
UsuńNo to znów zaczynam przygodę z siemieniem :D
OdpowiedzUsuńBardzo polecam i obyś była zadowolona z efektów;)
UsuńTakie masz piękne i zadbane włosy, mi żal byłoby je ściąć...
OdpowiedzUsuńJa nie mogę spożywać siemienia, mogę korzystać z jego uroków jedynie stosując go zewnętrznie:P
Żel lniany ugotowany z ziarenek też działa cudownie na włosy więc polecam tak go wykorzystać w różnych kombinacjach;) Dziękuję, miło mi:) I pewnie też mi będzie troszkę żal, więc bardzo mocno ich nie skrócę;)
UsuńTeż polubiłam ten balsam z GP, za to za siemieniem do pielęgnacji włosów nie przepadam.
OdpowiedzUsuńWłaśnie widziałam u Ciebie wpis o nim;) U mnie siemię sprawdza się super w każdej formie;)
UsuńMuszę te handmade maseczki zrobić :D jogurtowa szczególnie mnie zaciekawiła ;]
OdpowiedzUsuńBardzo polecam;) Zwłaszcza to połączenie z jabłkiem działa fajnie, bo nieraz próbowałam innych dodatków to jednak efekt nie był tak super jak właśnie ten duet;)
UsuńZaintrygowałaś mnie tymi sposobami. Ja do tej pory stosowałam jedynie wcierkę z kozieradki, która świetnie się u mnie sprawdziła.
OdpowiedzUsuńJeśli tylko masz ochotę, śmiało możesz się nimi zainspirować i wypróbować na sobie;) Ja kozieradkę też stosowałam, ale niestety nie zauważyłam jakichś efektów, a szkoda...
UsuńDużo eksperymentowałaś w minionym roku, szczególnie w kwestiach kosmetyków domowej roboty :D Podziwiam, bo sama nie mam nigdy weny do takich działań ;) Od pewnego czasu staram się jeść mielone siemię, ale nie robię tego mega regularnie, więc nie liczę na jakieś mega efekty :D
OdpowiedzUsuńPróbowałam wiele zwłaszcza za sprawą akcji Anwen - Naturalna pielęgnacja i dzięki niej kombinowałam z różnymi ciekawymi maseczkami;) No i chęci znalezienia fajnie działających naturalnych metod;) Mniej regularnie, ale może jakieś efekty po jakimś czasie będą widoczne...;)
UsuńMasz piękne włosy i widać, że dbasz o nie skrupulatnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję;) Staram się, choć teraz - zimą to jest różnie.
UsuńPiękne włosy a jakie długie :):)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo;)
Usuńzazdroszcze taaakich długich włosów moje mam wrazenie ze stoją w miejscu <3 super efekt! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję;) A może spróbuj jakiejś wcierki do skóry głowy, wtedy trochę "ruszą"?;) Pozdrawiam;)
UsuńSiemię lniane chyba bym nie mogła go pić, jeść ani nic z tych rzeczy :o Ale za to maseczki naturalne na plus! :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślałam jeśli chodzi o siemię, ale przełamałam się i powiem Ci, że nie jest to aż takie złe jak myślałam;) Polecam spróbować maseczek w takim razie, mam nadzieję że się sprawdzą i u Ciebie:)
UsuńBardzo lubie maseczki i ogólnie raczej z nich jestem zadowolona :)
UsuńTa maseczka z jogurtem bardzo mnie intryguje ;) A co do balsamu Green Pharmacy to u mnie totalnie się nie sprawdził ;(
OdpowiedzUsuńTo w takim razie koniecznie musisz wypróbować:) A szkoda, że balsam się nie sprawdził, u mnie i u siostry działa naprawdę fajnie;)
UsuńU mnie hitem jest siemię lniany, super efekty ;D
OdpowiedzUsuńWięc piąteczka, bo u mnie też świetnie się spisuje;)
UsuńPrzepiękne włoski. Mnie też korci ścięcie ich trochę, ale za bardzo mi szkoda jak pomyślę, ile zapuszczałam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję;) No właśnie mnie też i to już od jakiegoś czasu i chyba trochę je skrócę, ale nie za krótko, bo rzeczywiście szkoda;)
UsuńPodoba mi sie twoje podsumowanie zdjęciowe poszczególnych odżywek :D Widać, że Twoje włosy są zdrowe ! Piękne, pozazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńA bardzo mi miło;) Chciałam właśnie pokazać efekty wizualne po każdym polecanym kosmetyku;)
UsuńChyba nie używałam żadnego z Twoich ulubieńcy :)
OdpowiedzUsuńWięc polecam coś z listy przetestować, jeśli tylko będziesz miała trochę czasu i chęci na eksperymenty;)
UsuńNo właśnie ostatnio kiepsko i z jednym i z drugim ;p Na początku Włosomaniactwa kombinowałam, a teraz robił się ze mnie straszny leń;)
UsuńDobrze wiedzieć co się dobrze spisuje. Masz piękne włosy.
OdpowiedzUsuńDziękuję;) Jeśli tylko masz ochotę, to wypróbuj coś na sobie, może akurat też świetnie się sprawdzi;)
UsuńSuper włosy <3
OdpowiedzUsuńDziękuję;)
UsuńPiękne masz włosy ;) Moim hitem dla włosów są odżywki Nivea, zwłaszcza Long :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję;) Też stosowałam kilka odżywek z Nivea, ale Long niestety się u mnie nie sprawdziła, miałam po niej strasznie oklapnięte włosy...;)
UsuńPiękne masz włosy, muszę zacząć pić Siemię Lniane
OdpowiedzUsuńPolecam, daje świetne efekty, chyba lepsze niż jakiekolwiek sztuczne suplementy;) Dziękuję;)
UsuńZiołowy żel lniany bardzo mnie zaciekawił i muszę go w przyszłości wypróbować ☺
OdpowiedzUsuńWypróbuj koniecznie, działa naprawdę super i można go zastosować w wielu różnych formach;)
UsuńJa zazwyczaj używam maseczek arganowych ;) bardzo podoba mi się efekt tego balsamu z GreenPharmacy ;)
OdpowiedzUsuńOlej arganowy bardzo dobrze wpływa na włosy, więc warto właśnie takie wybierać;)
UsuńJa muszę zacząć dbać o końcówki włosów, strasznie je przesuszyłam :( Może się skuszę na jakąś naturalną maseczkę :)
OdpowiedzUsuńJeśli tylko masz ochotę, to wykorzystaj którąś z moich receptur;) Teraz jest zima i sezon na szaliki, czapki i ogrzewanie, wiec nie trudno je przesuszyć...
UsuńCiekawe maseczki :) Muszę wypróbować, bo jeszcze ich nie stosowałam.
OdpowiedzUsuńPolecam spróbować którejś i mam nadzieje, że i u Ciebie się fajnie sprawdzi;)
Usuńpiłam siemię lniane. ale mi kurcze kiszki go nie trawiły za dobrze...
OdpowiedzUsuńOj, a szkoda, bo działa dobrze na cały organizm...
Usuńkoniecznie muszę wypróbować te maseczki :) do picia siemienia jakoś nie mogę się przekonać. Moja blokada wewnętrzna jest tak silna, że zwyczajnie staje mi w gardle...
OdpowiedzUsuńdużo tu u Ciebie przydatnych dla mnie postów :) dodaję do obserwowanych :)
pozdrawiam
http://zyciejakpomarancze.blogspot.com/
Więc oby maseczki i u Ciebie okazały się hitami;) Miałam tak samo z siemieniem, ale chyba po 2-3 kubkach jakoś się przyzwyczaiłam i już nie było ono takie straszne;)
UsuńBardzo mi miło:)
przeglądnęłam wczoraj twoje posty dotyczące picia siemienia :D i teraz się zastanawiam. Może jednak warto spróbować kolejny raz :)
UsuńWarto spróbować, może akurat pójdzie o wiele lepiej;) Też długo się powstrzymywałam przed rozpoczęciem kuracji, ale jak się zdecydowałam, to żałowałam czemu tak długo zwlekałam;) Oby i u Ciebie tak było;)
UsuńPiękne masz te włosy!! Pozazdrościć:D ciekawe propozycje na maseczki:) na pewno, z któejś skorzystam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję;) I oczywiście śmiało wykorzystaj którąś z receptur na naturalną maskę czy coś z gotowych kosmetyków i oby i u Ciebie się sprawdziły;)
Usuńśliczne włosy. Co do siemienia lnianego jest niesamowite: tanie i wszechstronne
OdpowiedzUsuńDziękuje;) I to prawda, tanie a tyle dobrego możemy zyskać dzięki niemu;)
UsuńSama nie robię maseczek do włosów, wolę kupowane , ponieważ uważam, że będą lepiej działały. Dzięki używaniu wielu preparatów moje włosy uległy poprawie ;))
OdpowiedzUsuńTy masz długie piękne włosy więc bym ich nie ścinała, ewentualnie podcięła. Ja miałam krótsze niż Ty, ścięłam je do ramion i z niecierpliwością czekałam,aż mi odrosną ;))
Też tak zawsze myślałam, ale ostatnio trochę zmieniłam zdanie, bo kilka tych domowych maseczek też fajnie się spisało;) Ale gotowce są jednak o wiele wygodniejsze niż za każdym razem przyrządzać jakąś miksturę;)
UsuńWłaśnie myślałam ostatnio o podcięciu, i chyba skrócę je tylko trochę, max 15 cm;)
ciekawi mnie ta mikstura z jabłkiem :D
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz miała czas i potrzebne składniki, koniecznie wypróbuj u siebie;)
UsuńMoja pielegnacja włosów jest mega uboga.
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie to wypróbowania zmielonego siemienia lnianego, bo sama mam problemy z wypadaniem włosów, moje paznokcie nie sa zbyt mocne, a jak poprawiłby mi się stan cery to w ogóle byłoby mega :D
W takim razie koniecznie wypróbuj i oby efekty były tak samo dobre jak i u mnie;)
Usuńmasz je piekne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję;)
Usuńciekawe propozycje ;)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl - coś na pobudzenie zmysłów :)
Dziękuję i zachęcam do spróbowania którejś;)
UsuńSiemię lniane to coś co muszę wypróbować w 2017 roku. :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj i ciekawa jestem rezultatów u Ciebie;)
UsuńBardzo mi miło;)
OdpowiedzUsuńJa jestem zwolenniczką raczej naturalnych, więc skoro polecasz dwie naturalne to ja je z pewnością wypróbuję!
OdpowiedzUsuńW takim razie próbuj i oby się one sprawdziły:)
Usuńo maseczce kakaowo-miodowej nigdy nie słyszałam! Muszę koniecznie ją wypróbować! A tak nawiasem masz piękne włosy!
OdpowiedzUsuńWymyśliłam ją w czasie, kiedy brałam udział w akcji Naturalnej pielęgnacji włosów;) Dziękuję;)
UsuńAle masz piękne włosy. :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.kosmetykiani.pl
Dziękuję;)
UsuńMasz przepiękne włosy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję;)
Usuń