25 lipca 2016

Chwila dla Włosów (32) - z syberyjskim balsamem na cedrowym propolisie w 2 odsłonach

Witajcie

Po akcji Miesiąca naturalnej pielęgnacji włosów wracam do wcześniej kontynuowanych Chwil dla Włosów. Dziś chcę Wam zaprezentować rosyjskiego bohatera 32 wpisu z tej serii, czyli - wzmacniający balsam nr 1 na cedrowym propolisie, którego użyłam na 2 sposoby i który dał 2 różne efekty. Długo planowałam zakup któregoś z tych balsamów, a kiedy w końcu długo wyczekiwany kosmetyk zawitał do mnie, trochę rozczarował mnie swoim działaniem. Dlatego musiałam trochę pokombinować, aby efekt był zadowalający. Ciekawi tych kombinacji? Zapraszam Was serdecznie niżej.


Ostatnio nie mam zbyt wiele czasu dla bloga, poza tym brak aparatu, nie sprzyja dodawaniu wpisów. Mój dotychczasowy aparat wyzionął już niestety ducha. Dziś znalazłam trochę wolnego i pożyczyłam aparat, więc będzie o syberyjskim balsamie, w którym pokładałam nadzieję na świetną odżywkę. Niestety trochę się zawiodłam.

Miał to być balsam taki do codziennego stosowania, jednak nie okazał się on takim hitem dla moich włosów jak myślałam. Aby dobrze zadziałał, muszę dodać do niego czegoś bardziej odżywczego i treściwego. Dlatego dziś przedstawiam Wam 2 sposoby jego użycia - solo oraz zmieszany z inną odżywką oraz 2 różne efekty.

Co użyłam:

1.
  • szampon Emolium, 
  • syberyjski balsam wzmacniający nr 1 na cedrowym propolisie,  
  • serum na końcówki Maracuja Oil.
2.
  • ten sam zestaw + odżywka Fructis Good Bay Damage do włosów zniszczonych, którą zmieszałam z balsamem wzmacniającym pół na pół.


Sam balsam, jak i mix (balsam + odżywka) trzymałam na włosach ok 15 min. Włosy schły naturalnie.
 
Efekt

Jak napisałam wcześniej, sam balsam nie spisał się super. Jest chyba trochę za lekki na moje włosy - nie dociążył ich tak, jak lubię. Musiałam nałożyć trochę więcej serum na końcówki, aby były bardziej gładkie i dociążone. W dotyku też nie były miłe, gładkie ani nawilżone a trochę szorstkie, co zresztą widać na zdjęciach. Chyba nadmiar ziołowych ekstraktów moim włosom nie służy zbyt dobrze, wolę one chyba bardziej bogatsze, emolientowo-nawilżające składy.

Z kolei balsam z połączeniu z resztką odżywką, którą znalazłam w czasie porządków spisał się o niebo lepiej. Włosy były milutkie w dotyku, gładkie, nawilżone, bardziej elastyczne i błyszczące. Różnicę można zobaczyć na zdjęciach.



Jak widzicie mniej fajnie działającą odżywkę/maseczkę itd. można wzbogacić, coś dodać, a jej działanie zmienia się o 180 stopni i efekt jest już zupełnie inny. 


Testowałyście już te rosyjskie balsamy? Przypadły Wam do gust czy też okazały się za mało odżywcze? Co robicie z odżywkami i innymi kosmetykami do włosów, kiedy nie do końca Wam służą?

Pozdrawiam serdecznie


46 komentarzy:

  1. Kiedyś miałam kilka rosyjskich kosmetyków i dobrze się u mnie spisywały ;) muszę znowu kiedyś zrobić zamówienie. Fajny efekt po mixie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajne że Ci służą te wschodnie specyfiki;) Mi w sumie tak średnio, chyba lepiej spisują się produkty do pielęgnacji twarzy niż włosów, ale jeszcze popróbuję;) Dziękuję;)

      Usuń
  2. Balsamów jeszcze nie miałam, jak na razie tylko maska :)
    Włosy moim zdaniem na obu zdjęciach prezentują się świetnie ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam już jedną maskę w saszetce i właśnie ten balsam, ale żaden z rosyjskich kosmetyków nie okazał się jakimś hitem, co innego maseczki do twarzy;)
      Dziękuję, może na zdjęciu nie jest tak źle, ale w realu po samym balsamie włosy nie były zbyt zachwycające;p

      Usuń
  3. Wiem dokładnie o czym mówisz, sama jak tylko trafię na bubla to robię mieszanki kosmetyków, które zazwyczaj sprawdzają się dobrze :) Ile Twoje włosy mają w cm w kucyku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, sam kosmetyk czasem się nie sprawdzi, ale w mieszance już całkiem całkiem;) Ostatnio niestety sporo ich wypadło i trochę ich ubyło w kucyku, wcześniej było ok 7,5-8 cm, a teraz 7-7,5 cm.

      Usuń
  4. Z rosyjskich produktów do włosów miałam maseczke drożdżową ale nie bardzo się sprawdziła, mam jeszcze szampon który czeka na swoją kolej do testów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem jak się sprawdzi u Ciebie ten szampon, daj koniecznie znać u siebie:) Ja jeszcze szamponów nie miałam. A o tej maseczce czytałam i pozytywne i negatywne opinie, i sama nie wiem czy się kusić na nią...

      Usuń
  5. Szkoda, że nie sprawdził się solo :)
    Mam nadzieję, że kiedyś wpadnie w moje ręce jakiś rosyjski produkt :)
    Kosmetyki, które się u mnie nie sprawdzają zazwyczaj zalegają mi szafce :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, bo myślałam że będzie to mały, rosyjski hit dla moich włosów;) Kiedy spróbuj coś ze wschodu, może Tobie przypadną do gustu, a wybór jest całkiem spory, a ceny całkiem spoko:)
      Ja właśnie staram się zużywać te buble w jakiś sposób:)

      Usuń
  6. na obu zdjęciach włosy wyglądają dobrze, ale mixie rzeczywiście lepiej :)
    ja jeszcze nie miałam żadnego rosyjskiego balsamu do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję;) Nie było źle, jednak po porównaniu efektów po 2 użyciach różnica jednak jest, nawet nie wiedziałam że aż taka;)
      Może u Ciebie efekt po zastosowaniu samego balsamu byłby lepszy niż u mnie;)

      Usuń
  7. Nigdy nie miałam nic rosyjskiego :( A jak odżywka mi się nie sprawdza to używam do golenia :) Rzadko kiedy wyrzucam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno prędzej czy później czegoś wypróbujesz, bo teraz te rosyjskie kosmetyki są coraz bardziej powszechne, często je widzę stacjonarnie w sklepach itd. Też nie lubię wyrzucać, i staram się jakoś zużyć;) Pomyślę o goleniu nóg, wcześniej tak nie używałam masek czy odżywek;)

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Od razu widać róznicę, mimo że tylko 1 element dodałam;)

      Usuń
  9. Uwielbiam rosyjskie kosmetyki ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam rosyjskie maseczki do twarzy, działają super;) Z maseczek do włosów jeszcze nie znalazłam ulubieńca, ale nie przetestowałam ich zbyt wiele;) Ciekawa jestem jeszcze szamponów, bo ich jeszcze w ogóle nie miałam;)

      Usuń
  10. Miałam teraz balsam właśnie od Banii z propolisem, ale trochę za bardzo przeciążał moje włosy. Niezbyt się polubiliśmy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie czytałam u Ciebie recenzję;) No a u mnie na odwrót:) Za mało dociąża i muszę do niego dodawać coś mocniejszego by lepiej zadziałał.

      Usuń
  11. nie miałam jeszcze tego balsamu :) a odżywki które mi nie do końca służą mieszam z różnymi olejami, olejkami eterycznymi bądź maseczkami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak samo jak ja, zawsze staram się jednak je zużyć, mieszając z czymś innym:) A o olejkach eterycznych nie pomyślałam:p

      Usuń
  12. Mój ulubiony balsam to marokański PO ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie stosowałam go jeszcze, ale te z PO są bardziej odżywcze niż te od Babuszki, więc pewnie dlatego lepiej się spisują:)

      Usuń
  13. A czy ten szampon z Emolium nie jest czasem przeznaczony dla osób z AZS?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jest dedykowany dla osób z suchą skórą głowy, jednak super się sprawdza również u osób bez tego problemu:) Jest delikatniejszy, więc włosy nie są narażone na mocne detergenty:) Jednak wiadomo, co jakiś czas trzeba użyć coś mocniejszego:)

      Usuń
    2. Hmm, chyba muszę wypróbować :) A jak wychodzi z wydajnością? Widzę, ze buteleczka ma 200 ml, znalazłam w Melissie za 25 zł - nie jest to tanio. Myję włosy właściwie codziennie, więc zastanawiam się, czy wystarczy choćby na miesiąc.

      Usuń
    3. Można wypróbować, a jeśli nie jesteś pewna, to może poproś w aptece o próbkę, bo chyba powinni mieć:) A ciężko mi powiedzieć jak z wydajnością, bo nie używam go ciągle, często na zmianę z innymi:) Warto też zajrzeć do SP, jak są promocje na cała markę Emolium, to wtedy można upolować taniej:)

      Usuń
    4. Dzięki - zaraz sprawdzę, czy mają też próbki :)

      Usuń
  14. Tez planuje zakup jednego z tych balsamow ale raczej wybiorę inny bo na moich wlosach pewnie wyglądałoby to podobnie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że zakup będzie bardziej udany niż mój:)

      Usuń
  15. tego balsamu akurat nie miałam, ale kosmetyki Babci Agafii znam i bardzo lubię. Polecam zwłaszcza maseczkę do twarzy z mleka łosia :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Babuszkowe maseczki znam i lubię:) Tą z mlekiem łosia mam i całkiem fajna, jednak moim hitem jest oczyszczająca, ta z dziegciem brzozowym:)

      Usuń
  16. Od babuszki Agafii mam balsam do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję że ten Twój lepiej się sprawdza, niż ten u mnie;)

      Usuń
    2. Moje włosy bardzo go lubią :) są po nim takie mięciutkie :)

      Usuń
  17. Stosuje często szampon babuszki agafii aktywator wzrostu ale tych balsamów nie miałam :) Ale masz piękne włoski <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A właśnie chcę spróbować tego duetu na wzrost, podobno całkiem fajnie włosy się mają po nich, może jakoś nie pobudza wzrostu znacząco. Dziękuję:)

      Usuń
  18. Po moich ostatnich eksperymentach włosowych zdecydowanie by mi sie przydał:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz spróbować, choć u mnie działa bardzo przeciętnie, ale może u Ciebie lepiej by się sprawdził:)

      Usuń
  19. u mnie te balsamy agafii nadają się tylko do mycia włosów :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio próbowałam przed olejowaniem, też całkiem ok:)

      Usuń
  20. Ja niestety nie umiem tak kombinować i mieszać, za mało na włosach się znam, więc pewnie bym tylko narzekała, że produkt nie działa, tak jak powinien, zamiast trochę z nim poeksperymentować ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To naprawdę nic trudnego i z pewnością dałabyś radę!:) Czasem wystarczy dodać parę kropelek olejku i już działa fajniej:) Czy zmieszać z bogatszą maską;)

      Usuń