Czerwiec zleciał mi baaardzo szybko, i nim się oglądnęłam jest już lipiec, a tym samym coraz bliżej do mojego wakacyjnego wyjazdu, z którego bardzo się ciesze i czekam niecierpliwie;) Pora na przedstawienie moich nowości z ostatniego czasu. Osobiście kupiłam niewiele, ale czerwiec był miesiącem prezentów. Pojawiły się nowości do pielęgnacji włosów, twarzy i co nieco do makijażu. Ciekawi? Zapraszam Was serdecznie do wpisu;)
Wpis miał się pojawić wcześniej, ale nastąpił mały wypadek z aparatem.... Moja mała kociczka tak szalała i się bawiła, że strąciła go ze stołu i niestety został uszkodzony... Mam nadzieję że mój ukochany poradzi sobie z jego naprawą. Póki co, poratowała mnie siostra i pożyczyła swój sprzęt, jednak nie ma to jak własny aparat. Ale kociczkę uwielbiam i tak;)
Jednak nie zanudzając, chcę Wam dziś pokazać moje nowości kosmetyczne z czerwca. Na 1 ogień idą kosmetyki do pielęgnacji włosów.
Szampon kokosowy to prezent od siostry. Zawiera co prawda SLS, ale i sporo oleju kokosowego, który trochę neutralizuje ten mocny detergent. Takie połączenie sprawia, że włosy są dobrze oczyszczone, ale nie spuszone dzięki zawartości oleju. Całkiem przyjemny, bo już używałam go kilka razy;)
Duet małych opakowań szamponu i odżywki brazilian keratin smooth. Na początku sądziłam że to ogromne źródło keratyny, czyli protein które moje włosy nie lubią, jednak po zerknięciu na skład miło się zaskoczyłam, bo jest tam też sok z aloesu, olej avokado, kokosowy, masło kakaowe no i wspomniana keratyna. Wiec skład bardzo równoważący wszystkie składniki (równowaga PEH). Jeszcze nie używałam, ale na pewno pokażę Wam efekt na blogu po zastosowaniu tego zestawu.
No i ostatnia włosowa nowość, czyli rosyjski balsam syberyjski na cedrowym propolisie - wzmacniający od Babuszki Agafii. Długo chciałam wypróbować któryś z tym produktów, ale ciągle miałam niewykończone odżywki, wiec się powstrzymywałam z zakupami. Ale kiedy większość z nich się skończyła, skusiłam się właśnie na ten wzmacniający. Używałam go kilka razy i jest średni, bez rewelacji. Ale liczę że jeszcze mnie zaskoczy, jeśli nie, to spróbuję go mieszać z odrobinką olejku albo mocno odżywczą maską. Będzie też fajną bazą do różnych samodzielnie robionych masek itd.
Do pielęgnacji twarzy w sumie wszystko mam, kupiłam sobie czarną glinkę z morza martwego z jonami srebra - Fitokosmetic. Po tym, jak ten zestaw profesjonalnie oczyszczający z Perfecty średnio się sprawdził (można zobaczyć tutaj), stwierdziłam że lepiej kupić właśnie taką czystą glinkę i samej robić maseczki. Ale jakoś nie miałam czasu i glinki jeszcze nie używałam, ale liczę że da przyjemne, oczyszczające efekty. Planuję zrobić z nią również ciekawą pastę oczyszczającą do twarzy;)
A ten fajny mini zestaw z Vichy dostałam od siostry. W jej skład wchodzi woda termalna, krem do twarzy o bogatej konsystencji oraz balsam nawilżający pod oczy. Najbardziej cieszę się z wody termalnej, której jeszcze nie miałam okazji używać. Wezmę ją sobie na wyjazd nad morze, na pewno się przyda.
Jednak nie zanudzając, chcę Wam dziś pokazać moje nowości kosmetyczne z czerwca. Na 1 ogień idą kosmetyki do pielęgnacji włosów.
Szampon kokosowy to prezent od siostry. Zawiera co prawda SLS, ale i sporo oleju kokosowego, który trochę neutralizuje ten mocny detergent. Takie połączenie sprawia, że włosy są dobrze oczyszczone, ale nie spuszone dzięki zawartości oleju. Całkiem przyjemny, bo już używałam go kilka razy;)
Duet małych opakowań szamponu i odżywki brazilian keratin smooth. Na początku sądziłam że to ogromne źródło keratyny, czyli protein które moje włosy nie lubią, jednak po zerknięciu na skład miło się zaskoczyłam, bo jest tam też sok z aloesu, olej avokado, kokosowy, masło kakaowe no i wspomniana keratyna. Wiec skład bardzo równoważący wszystkie składniki (równowaga PEH). Jeszcze nie używałam, ale na pewno pokażę Wam efekt na blogu po zastosowaniu tego zestawu.
No i ostatnia włosowa nowość, czyli rosyjski balsam syberyjski na cedrowym propolisie - wzmacniający od Babuszki Agafii. Długo chciałam wypróbować któryś z tym produktów, ale ciągle miałam niewykończone odżywki, wiec się powstrzymywałam z zakupami. Ale kiedy większość z nich się skończyła, skusiłam się właśnie na ten wzmacniający. Używałam go kilka razy i jest średni, bez rewelacji. Ale liczę że jeszcze mnie zaskoczy, jeśli nie, to spróbuję go mieszać z odrobinką olejku albo mocno odżywczą maską. Będzie też fajną bazą do różnych samodzielnie robionych masek itd.
Pora na pielęgnację twarzy.
Do pielęgnacji twarzy w sumie wszystko mam, kupiłam sobie czarną glinkę z morza martwego z jonami srebra - Fitokosmetic. Po tym, jak ten zestaw profesjonalnie oczyszczający z Perfecty średnio się sprawdził (można zobaczyć tutaj), stwierdziłam że lepiej kupić właśnie taką czystą glinkę i samej robić maseczki. Ale jakoś nie miałam czasu i glinki jeszcze nie używałam, ale liczę że da przyjemne, oczyszczające efekty. Planuję zrobić z nią również ciekawą pastę oczyszczającą do twarzy;)
A ten fajny mini zestaw z Vichy dostałam od siostry. W jej skład wchodzi woda termalna, krem do twarzy o bogatej konsystencji oraz balsam nawilżający pod oczy. Najbardziej cieszę się z wody termalnej, której jeszcze nie miałam okazji używać. Wezmę ją sobie na wyjazd nad morze, na pewno się przyda.
No a na koniec pokażę produkty do makijażu, które tak ślicznie wyglądają.
Piękna paletka cieni do powiek Max & More. Posiada wiele fajnych kolorów, za pomocą których można zrobić mnóstwo ciekawych makijaży oczu. Są i różne odcienie brązów i beży, ale i wiele innych kolorów - delikatne róże, moje ulubione niebieskości i turkusy, no i piękna szmaragdowa zieleń, która podobała mi się od jakiegoś czasu. Cieni jeszcze nie miałam okazji używać, więc na razie nie wiem jak z ich trwałością i jakością. Jednak jak ją przetestuję, to na pewno pokażę Wam na blogu, na co ją stać.
Paletka od siostry, tak samo jak mini zestaw 6 lakierów do paznokci Max & More w odcieniach nude. A wśród nich beżowe odcienie, brązy, część z nich jest delikatnie brokatowych. Ich również jeszcze nie testowałam, teraz maluję paznokcie w bardziej letnie kolory - błękity czy fiolety, ale te wyglądają ślicznie, więc długo nie przyjdzie im czekać na swoją kolej.
Tak prezentują się czerwcowe nowości. Może miałyście coś z tego zestawu? Dajcie znać jak się sprawdziło u Was i co Was zainteresowało.
Pozdrawiam i miłego weekendu
Piękny ten zestaw lakierów. Uwielbiam takie odcienie na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńPaletka cieni bardzo mi się podoba :-) Ale nic nie miałam z wymienionych rzeczy :-)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tych szamponów kokosowych, bo opakowanie mają niczego sobie, a w dodatku jak pachną kokosem to już w ogóle chyba bym się rozmażyłąm nakłądając go na włosy :D
OdpowiedzUsuńTe mini opakowania szamponu i odżywki pachną bardziej tak czekoladowo, chyba za sprawą masła kakaowego;)
UsuńFajowe nowinki :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te glinki :)
OdpowiedzUsuńTrochę tego jest :)
OdpowiedzUsuńświetne nowości, nic nie znam :) ale ciekawi mnie ta woda termalna, a paletka i zestaw lakierów ślicznie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńMnie właśnie też bardzo ciekawi ta woda i jaki efekt daje;) No i prawda, ślicznie się prezentują lakiery i paletka, i mam nadzieję że jakościowo będą równie dobre;)
UsuńPaletka cieni bardzo mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńSiostra sprawiła Ci mnóstwo prezentów, szkoda że moja nie jest taka hojna ;))
OdpowiedzUsuńRadzę dodać oleju do balsamu rosyjskiego - ja mam ten na kwiatowym propolisie i faktycznie wtedy fajniej działa :)
Oj tak, sprawiła mi nimi dużo radości i z chęcią będę używać;)
UsuńDziękuję za radę ;) Zrobię tak, bo jednak za lekkie są te balsamy chyba.
U mnie ten balsam na cedrowym propolisie sprawdza się rewelacyjnie, włosy są po nim prawie idealne :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie za sprawą Twojej opinii zdecydowałam się na ten wzmacniający;) Ale myślę, że jak dodam olejku to efekt będzie super;)
UsuńKosmetyki Max&More wyglądają interesująco :)))
OdpowiedzUsuńsporo tego, miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńmam szampon kokosowy organix i na prawdę go polubiłam ;) i dobrze wiedzieć o balsami, jestem fanką babuszkowych kosmetyków do włosów ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że mi też przypadną do gustu bo skład jest ciekawy;) Babuszka ma wiele tych balsamów, masek w swojej ofercie i jest z czego wybierać;)
UsuńNajwiększą uwagę przykuwa paleta cieni ;) pewnie gdyby nie to ze żeluje paznokcie to zestaw lakierów byłby na pierwszym miejscu z rzeczy które mnie zaciekawily :) życzę miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńRacja, wygląda ślicznie, aż szkoda jej używać;p Dziękuję;)
UsuńMiałam i dalej mam wodę teatralną vichy na 100% będziesz zadowolona na samym początku efektów nie widać ale później już tak :) teraz nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez wody termalnej :)
OdpowiedzUsuńW takim razie ciekawa jestem działania i coś mi się wydaje, że tak jak Ty, też polubię ten produkt;)
UsuńZazdroszczę tej wody termalnej, a paletka aż kusi możliwościami:) Czekam na makijaż z jej wykorzystaniem:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tej wody termalnej, a paletka aż kusi możliwościami:) Czekam na makijaż z jej wykorzystaniem:)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo jej ciekawa, aplikacji i w ogóle działania;) A o paletce na pewno napiszę coś na blogu i pokażę, co ciekawego można nią zmalować;)
Usuńciekawe nowości!!! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, http://mikrouszkodzenia.blogspot.com
Ale tego dużo :). Życzę miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńTa paletka jest genialna, jestem ciekawa jak się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam rosyjskie kosmetyki, a Babuszkę Agafię lubię za saszetkowe maseczki :-)
OdpowiedzUsuńSuper nowości! Sama mam zamiar w końcu wypróbować któryś z balsamów Agafii, na kwiatowym lub cedrowym propolisie. :) Odżywki Brazilian Keratin Smooth wydają się świetne, wiesz może gdzie można je dostać?
OdpowiedzUsuńTeż kupiłam sobie taką glinkę, ale białą :D jeszcze jej nie używałam, ale przyznam że po tylu świetnych opiniach to spodziewam się cudów! Super że dostałaś wodę termanlą, podobno ta z Vichy jest równie dobra a może i lepsza od Uriage. Daj znać która wygrywa, bo nie wiem którą brać :D
A w nudziakowych lakierach się zakochałam <3
Mam właśnie ten cedrowy, ale chyba jest trochę za lekki dla moich włosów, ale użyłam dopiero 2 razy, więc jeszcze może za wcześnie go oceniłam;) A te kosmetyki Organix - Keratin Smooth są chyba w Rossmannie, tak mi się wydaje że je kiedyś widziałam. Co do wody termalnej to zobaczę jak się spisze, bo ciekawa jestem jej bardzo;)
UsuńTo poszukam ich przy okazji wizyty w Rossmannie :) Może spróbuj ten balsam stuningować albo potrzymać dłużej w cieple? :)
UsuńTo zerknij, bo chyba powinny być;) A z tym balsamem pokombinuję jeszcze;)
UsuńBardzo fajne produkty! Pozdrawiam! Słonecznej i radosnej niedzieli!:))
OdpowiedzUsuńxxBasia
Świetne nowości kochana ciekawa jestem szamponu i odżywki brazilian keratin smooth już parę razy przymierzałam się do zakupu tego duetu :)
OdpowiedzUsuńJa też jestem ciekawa tego dueciku, ale myślę że tak fajny skład przełoży się na fajne działanie;)
UsuńSzampony bardzo mnie zaciekawiły :)
OdpowiedzUsuńFajne cudeńka :) Paletka cieni mnie zaciekawiła :)
OdpowiedzUsuńSuper nowosci :-) mnie osobiście zainteresował zestaw szamponu i odżywki z keratyna :-)
OdpowiedzUsuńTo ciekawe, że dopiero teraz słychać coś o szamponach na bazie kokosa, skoro już od dawna wiadomo, że naturalnie kokos bardzo dobrze wpływa nie tylko na włosy, ale również na skórę i paznokcie.
OdpowiedzUsuńA dostawianie prezentów jest zawsze bardzo przyjemne!
No maseczki kokosowe można było kupić, ale właśnie szamponów dotąd nie miałam ani też nie widziałam.
UsuńTo prawda, fajnie zostać tak czasem obdarowaną, zwłaszcza kiedy prezenty wpadają w nasz gust;)
włosowe rzeczy!! chcę, chcę!
OdpowiedzUsuńTrochę tego jest. :)
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości w Twoich nowościach! :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnej z tej rzeczy, jednak bardzo zaciekawiła mnie ta glinka: )
OdpowiedzUsuńProdukty do makijażu świetnie się zapowiadają. :-)
OdpowiedzUsuńMocno zaciekawił mnie ten szampon kokosowy ;)
OdpowiedzUsuńPaletka Maybelline najbardziej mnie zaciekawiła !
OdpowiedzUsuńNie używałam chyba niczego z tych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńZ tych wszystkich znam I stosuję ten balsam tylko http://kosmetykiorientu.pl/balsamy/19-receptury-babuszki-agafii-syberyjski-balsam-wzmacniajacy-n-1-na-cedrowym-propolisie.html, ale u mnie sprawdza się naprawdę świetnie. Miałam włosy w bardzo kiepskiej formie po ciąży (norma niestety), przesuszone, wypadające, ogólnie wyglądały bardzo marnie. Ten balsam na szczęście dość szybko pomógł mi uporać się z problemem. Włosy (po miesiącu stosowania wyglądają o niebo lepiej – są wzmocnione, zregenerowane, mam wrażenie, że mniej ich wypada i znacznie lepiej się układają. Będę stosować go na pewno jeszcze przez jakiś czas, bo jak na razie efekty są bardzo obiecujące :)
OdpowiedzUsuńTo mam ten sam co Ty, tylko że ten mój to jest chyba nowa wersja ze zmienionym składem, bo aż tak odżywczy nie jest i u mnie działa całkiem przeciętnie. Gdybym wiedziała że są 2 wersje, zapolowałabym na tą starszą:)
Usuń