Witajcie
Dziś już nie będzie domowych mieszanek i mikstur. W już 4 Niedzielę dla Włosów chciałam wypróbować niedawno kupiony olejek kokosowy Efektima. Olejek kokosowy bardzo fajnie działa na moje włosy, więc mam nadzieję że i ten produkt okaże się świetny. Ponadto produkty z Green Pharmacy, które również bardzo lubię. Zapraszam serdecznie.
Jak wspomniałam we wstępie, dziś nie będzie żadnych domowych maseczek, choć taką miałam w planie. Dzisiaj postanowiłam wypróbować nowy olejek. Olejki kokosowe bardzo lubię, dotąd stosowałam olejek Vatika z henną, cytryną i amlą, która dawała piękne efekty, niestety już mi się skończyła.
Jak wspomniałam we wstępie, dziś nie będzie żadnych domowych maseczek, choć taką miałam w planie. Dzisiaj postanowiłam wypróbować nowy olejek. Olejki kokosowe bardzo lubię, dotąd stosowałam olejek Vatika z henną, cytryną i amlą, która dawała piękne efekty, niestety już mi się skończyła.
Ten olejek jest inny, ponieważ nie ma stałej konsystencji, ale jest płynny. To pewnie przez inne dodatki które się w nim znajdują. Więc nie musimy czekać aż olejek się rozpuści.
Jak wyglądała moja niedziela (a właściwie sobota)?:
1. Najpierw spryskałam włosy Eliksirem ziołowym Green Pharmacy do włosów łamliwych, zniszczonych farbowanych.
2. Na takie zwilżone włosy naniosłam olejek kokosowy. Olejek jest w sprayu, ale najpierw psikam na dłoń, rozsmarowuje i wtedy aplikuję na włosy. Olejek nie jest zalecany na skórę głowy. Włosy zwinęłam w kok i tak potrzymałam olejek przez ok 1 godz.
3. Umyłam włosy szamponem Loxon, następnie nałożyłam balsam z Green Pharmacy z olejkiem arganowym i granatem na ok 15 min.
4. Kiedy włosy wyschły, użyłam sprayu Gliss Kur (żółtego) na końcówki.
4. Kiedy włosy wyschły, użyłam sprayu Gliss Kur (żółtego) na końcówki.
Efekt
Włosy przy spłukiwaniu były już gładkie, a po wyschnięciu miękkie, wygładzone i błyszczące. Jednak zdjęcie zrobione dopiero dziś, a włosy już trochę spuszone przez deszczową pogodę. Panująca pogoda chyba nie jest zbyt łaskawa dla włosów - wilgoć w powietrzu je puszy a sezon szalikowy je elektryzuje i wysusza. Zdjęcie zrobione w naturalnym świetle bez lampy.
Miałyście może któryś z tych kosmetyków? Jak sprawdzają się u Was? Jak Wasze włosy znoszą ten niesprzyjający im czas?
Pozdrawiam
Jak ja chciałabym bardzo mieć takie długie włoski:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję;* Ale w najbliższym czasie jednak muszę je podciąć.
UsuńAleż Ty masz powalającą długość :) Prezentujesz się pięknie :)
OdpowiedzUsuńTen zestaw ładnie im posłużył :)
Dziękuję;*
UsuńWłosy super wyglądają, ile zapuszczałaś tak długie włosy? :)
OdpowiedzUsuńDzięki;* a włosy zapuszczałam ok 1,5 roku;)
OdpowiedzUsuńOlejek kokosowy uwielbiam :-D. Początki byly z nim trudne ale ostatecznie sprawdza sie fantastycznie :-)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor i długość... A olej kokosowy niestety się u mnie nie sprawdza - wielka szkoda, bo kocham jego zapach :)
OdpowiedzUsuńDołączam do obserwowanych i zapraszam do mnie w wolnej chwili ;)
Dziękuję i bardzo mi miło;* I napewno zajrzę do Ciebie;)
OdpowiedzUsuń