3 Niedziela dla włosów i laminowanie

Witam

To już moja 3 niedziela dla włosów i dzisiaj postanowiłam zalaminowac włosy żelatyną. Ostatnio wypróbowywałam serum olejkowe (tutaj), które zrobiłam w domu, samodzielnie mieszając i dodając składniki tak i dziś maseczka robiona w domowych warunkach. Do laminowania miałam już kilka podejść ale efekt średnio mi się spodobał. Jednak dziś postanowiłam spróbować jeszcze raz i przekonać się jak znów zadziała na moich włosach. Zapraszam poniżej, gdzie zobaczycie jak zrobiłam taką maseczkę oraz jakie efekty osiągnęłam.

Jak wspomniałam, laminowałam już kiedyś w przeszłości swoje włosy, jednak efekt nie był zadowalający. Podejrzewam że źle skomponowałam taką maseczkę dodając za mało żelatyny i nieodpowiednią odżywkę. Może też czas trzymania na włosach był zbyt krótki. Dlatego postanowiłam zrobić maseczkę po raz kolejny i przekonać się jak zadziała na moje włosy.

Maseczka laminująca włosy to mieszanina żelatyny rozpuszczonej w gorącej wodzie oraz 1,5-2 łyżeczki dowolnej odżywki )najlepiej emolienotwej - z dużą ilością olejków). Ilość odżywki to sprawa indywidualna i zależna od długości włosów i od konsystencji naszej mikstury - aby nie była zbyt rzadka i nie spływała nam z włosów.

Co ja do niej dodałam?:

• 2 łyżeczki żelatyny

• 1/4 szklanki gorącej wody

• 2 łyżeczki odżywki Gliss Kur Ultimate Oil Elixir

1. Żelatynę zalałam gorącą wodą i dobrze rozmieszałam a następnie dodałam ok 2 łyżeczki odżywki.  
2. Po wymieszaniu mikstury dokładnie nałożyłam ją na włosy, które wcześniej umyłam szamponem Loxon do wypadających włosów. Szampon jest przeznaczony dla mężczyzn ale i ja lubię go stosować a i ciekawa jestem czy zmniejszy wypadanie włosów. Stosuję go od niedawna i narazie nie mogę powiedzieć o nim zbyt wiele.

3. Po odczekaniu ok 30 min dokładnie spłukałam maseczkę. Przy spłukiwaniu czułam ze włosy są wygładzone, ale nie jakoś szczególnie i do końca nie wiedziałam, jaki efekt uzyskam.

Efekt

Dopiero kiedy włosy wyschły naturalnie, można było zobaczyć że są bardzo miękkie, gładkie, błyszcząc i śliskie. Śliskie do tego stopnia, że nawet kok, który zwykle noszę zaczął mi się rozwalać i zjeżdżać w dół. Poniżej umieściłam efekt przed laminowaniem i po.

Tym razem efekt laminowania bardzo mi się podoba. Na pewno jeszcze nieraz zaserwuję swoim włosom taką maseczkę. Ciekawa jestem różnych innych kombinacji wiec na przyszłość postaram się trochę poeksperymentować i dodawać różne składniki tj. olejek, miód czy sok z aloesu. 

Jestem ciekawa czy Wy robicie takie domowe laminowanie włosów i jakie składniki u Was sprawdzają się najlepiej? Dajcie znać;)


Pozdrawiam